Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
23.02.2021 / 23:11RusŁacBieł

«Paŭzmoŭča»: knižka-zahadka, kab dažyć da viasny

Knihu napisała Maryna Jaromka, studentka, vypusknica Liceja BDU, jakaja vučycca ŭ Linhvistyčnym univiersitecie na pierakładčycu z kitajskaj.

«Chaču pierakładać litaraturu, u nas zusim ničoha kitajskaha niama pa-biełarusku», — kaža jana. Pad psieŭdanimam Maryna Kajs dziaŭčyna napisała nietradycyjnuju knižku, jana vyjšła ŭ vydaviectvie «Knihazbor».

Nazva «Paŭzmoŭča» adsyłaje da «pałovy», «paŭzy», «movy», «maŭčańnia» i ŭsich mahčymych asacyjacyj, tłumačyć aŭtarka. A psieŭdanim Maryna Kajs naradziŭsia ad imieni: jano źviazanaje z moram, i psieŭdanim suhučny z anhlijskim sky i ice. «Atrymlivajecca mora, nieba, lod, jaki taksama vada. Akramia taho, tut zašyfravanaja nazva marskoj ptuški».

U «Paŭzmoŭčy» ŭsio žyvie, pulsuje, havoryć, heta vielmi letniaja kniha, u samy raz dla čytańnia hłybokaj zimoj. Tut rečy, nadpisy, kroki, trava — usio nabyvaje dušu, charaktar i pohlad, takoje «naša žyćcio z punktu hledžańnia dreŭ». (U adnym z padraździełaŭ znojdziecie imejł kamarychi-fiłosafki z-nad Śvisłačy, možacie joj navat napisać.)

Ale tradycyjnaj litaratury ŭ hetaj apovieści ni kaliva. Možna, kaniečnie, usprymać jaje jak paeziju ŭ prozie: davać nyrca ŭ hłaŭku i ŭ kancy vynyrvać ašalełym, pačaŭšy dumać u rytmie tekstu. (Bolš za toje, pačynaje zdavacca, što ŭ rytmie tekstu žyvie i śviet vakoł vas.)

Z naskoku «Paŭzmoŭča» moža navat padacca naboram słoŭ.

Ale kniha zadumvałasia jak składany celny tvor. Heta litaratura-kanstrukcyja («Kožny krok — heta vybar praciahu»). Ja b skazała, što ŭsia kniha — sucelny šyfr. Kab złavić chvalu, treba (razzłavaŭšysia na toje, što ničoha nie razumieješ) zanurycca ŭ čytańnie prynamsi na paru hadzin. Na druhoj hadzinie zanurvańnia ŭ «nabory słoŭ» pačynaješ zaŭvažać liniju, źviazki ad padraździeła da padraździeła. Pastupova farmulujucca zahadki, i azart raście.

«Pačynaj, tabie lahčej budzie skončyć. Ty zrazumieješ, ci nie».

Čytać «Paŭzmoŭča» možna ź luboha miesca, ź luboha kanca. U knizie niama numaracyi staronak, i hłavy raźmieščanyja nie pa paradku. Ź niepryvyčki heta moža razdražniać. Padraździeły možna čytać zapar, jak jany iduć u knizie, a možna aryjentavacca pa ich numarach, tłumačyć aŭtarka. «Pieršy paradak pieradaje zakalcavanaść, zamknutaść, a druhi — razryŭ, niezavieršanaść. Hetyja dva paradki akreślivajuć kontur, unutry jakoha možna rabić što zaŭhodna. Jość jašče treci paradak — paradak napisańnia, ale jon zastaŭsia ŭ samim pracesie i ciapier jaho niama, što taksama suhučna z matyvam źniknieńnia, adychodu jak niečaha stvaralnaha».

Padraździeły ŭ knizie troch vidaŭ: «Kropka», «Frahmient», «R_bro». Na pieršy pohlad, hałavałomna. «Kropkami» nazyvajucca padraździeły, dzie źjaŭlajucca adnarazovyja hieroi: mucha, vaviorka, list z dreva… Usio kaniec i ŭsio pačatak, a «kropka — usiaho tolki abaznačeńnie praciahu». Z «frahmientaŭ» hieroj maluje kartu (na prośbu (zahad? vyklik? pomnika Kupału; aha, voś tak!). «A rebry: tut usio prosta — ich 12, pryčym heta i pra čałavieka, i pra rebry kuba… — tłumačyć Maryna Kajs. — A litara prapuščanaja, bo ŭ dźviuch častkach hetaj linii adsutničaje litara «a» («Znutry» i «Zvonku»), i adsutnaja «a» ŭ nazvach častak pieradaje hetyja farmalnyja hulni».

Adkinuŭšy składanuju formu, heta knižka vielmi mienskaja. Jana pra toje, jak žyvie horad (i pra hetyja prajavy žyćcia biez padkazki «Paŭzmoŭča» možna nikoli nie zadumacca). U vialikaj miery apovieść pisałasia ŭ Kupałaŭskim parku. Jon ža (važnaja padkazka!) staŭ adnym z hałoŭnych hierojaŭ. I heta nu nastolki nietradycyjny pohlad na takoje zvykłaje miesca, nakolki tolki mahčyma. Vielmi škada, što park nidzie nie nazyvajecca — badaj nie kožny paznaje jaho ŭ niezvyčajnym apisańni, a škada: usio ž smak čytańnia źmianiajecca, kali ŭ tekście sustrakaješ znajomaje. Aŭtarka tłumačyć, što śviadoma nie paznačała miesca dziejańnia: «Hety tekst — pra subjektyŭnaść, źmieny, ruch, źniknieńnie, i imionaŭ u im mała, bo imia fiksuje, zamacoŭvaje, źniavolvaje». U knizie sustrakajucca i inšyja mienskija miaściny, a taksama transpart. Ale ich užo sami razhadvajcie.

Karaciej, kniha niešarahovaja. Składanaja i adnačasova prostaja. I niejak u joj usio dy adrazu: i charastvo momantu, i plamy ŭražańniaŭ, i čort viedaje što — absalutny siurrealizm… (bieručysia za čytańnie, treba być hatovym da vielmi dziŭnych snoŭ!). Z kožnaha abzacu sočycca jeŭrapiejskaja i ŭschodniaja fiłasofija, estetyka. U kožnym abzacy absurd. I niečakana — humar. I — cudoŭnaja naturalnaja mova (jana tut žyvaja, dychaje i spračajecca, lubić siabie, dyktuje takt, pratestuje suprać paŭz i prabiełaŭ, jakija tak lubić hieroj, siadzić ź im pobač i choča razmaŭlać).

Kniha dla miedytacyi…

Ale varta ŭsio ž papiaredzić: heta tvor dla tych, chto maje čas, siły i žadańnie na intelektualnuju hulniu.

Pryčym ź minimumam padkazak.

I biez peŭnaha finału.

«Kab skazać bolš, treba bolš skazać».

Paŭlina Skurko

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera