Jašče adnaho minčuka zabrali za ściah na bałkonie. Žonka: Ludzi ŭ cyvilnym łamilisia ŭ dźviery, a ŭ milicyi skazali: «Heta našy»
U minskich mikrarajonach Lebiadziny i Viaśnianka praciahvajecca «śpiecapieracyja» pa baraćbie sa ściahami na bałkonach. Ludziej zabirajuć prosta z kvater, abvinavačvajuć u pikiecie na ŭłasnym bałkonie, paśla dajuć štrafy ci navat sutki pa artykule 23.34.
Ranicaj 2 śniežnia zabrali jašče adnaho žychara Lebiadzinaha — Dźmitryja Vysockaha. Mužčyna žyvie na vulicy Miastroŭskaj.
Dźmitryja vyvodziać milicyjanty i ludzi ŭ cyvilnym
Raskazvaje jaho žonka Alesia Vysockaja:
«Kala 7 ranicy my z mužam źbirali dzicia ŭ sad. Nam pačali hrukać u dźviery, my spytali: chto heta? Nam adkazali, što milicyja.
Ale za dźviaryma byli dvoje ŭ cyvilnym.
Tady my sami vyklikali milicyju — adkryvać nieviadomym my nie źbiralisia. Pazvanili ŭ 102, skazali, što ŭ našu kvateru nieviadomyja łomiacca.
U vyniku prajšło chvilin 40. Uvieś hety čas tyja ŭ cyvilnym stajali i hrukali ŭ dźviery.
Narešcie pryjechała milicyja. Im my adkryli. U kvateru zajšła i milicyja, i tyja ŭ cyvilnym. Milicyjanty skazali: heta našy, my ich viedajem.
Jany adrazu prajšli na bakłon i źniali ściahi: u nas było 2 bieł-čyrvona-biełyja ściahi, Pahonia i ściah spartyŭnaha kłuba «Arsienał». Apošni ściah nie ŭziali. Pahoniu i bieł-čyrvona-biełyja «hości» zabrali z saboj.
Nijaki pratakoł nie składali, mužu skazali, kab jon źbiraŭsia — maŭlaŭ, pajedzie ź imi».
Dźmitryj apranuŭsia, jaho vyvieli.
«Ciapier my nie viedajem, dzie jon. Kazali, što dastavili ŭ Centralnaje RUUS, tam kazali, što sud budzie siońnia. Paźniej — što muža adpravili na Akreścina. Što ź im ciapier — nam nichto nie kaža», — raskazvaje Alesia.