Iryna Kabasakał paviančałasia i źmianiła proźvišča FOTA
Ciapier śvieckaja lvica i dyjetołah budzie nasić proźvišča muža: Jabłonskaja.
Pra svoj novy status Iryna paviedamiła ŭ sacsietkach i padzialiłasia pryhožaj historyjaj spatkańnia sa svaim vybrańnikam Źmitrom.
«My vučylisia na adnym kursie ŭ miedycynskim univiersitecie: jon na pieršym patoku, ja — na druhim. Jon byŭ zorkaj, a ja prosta dobraj studentkaj. My žyli ŭ adnym rajonie, praktyčna pobač, jeździli na adnym aŭtobusie da mietro, chadzili ŭ adnu palikliniku…
…Tak my i žyli, nie viedali pra isnavańnie adzin adnaho ŭsie hetyja 18 hod. Jak takoje mahło być? My nie viedajem. Ź pieršaha pohladu, ź pieršaj sustrečy, u nas abaich było adčuvańnie, što my razam 30 hadoŭ, u nas navat mnohija padziei, pačynajučy ź dziacinstva supadajuć…».
Raśpisalisia maładyja jašče ŭ sakaviku, ale nie rabili z hetaj nahody śviata, bo dla kožnaha ź ich — heta ŭžo treci šlub.
Kabasakał z radaściu ŭziała proźvišča muža i prosić usich z hetaha dnia nazyvać jaje vyklučna spadaryniaj Jabłonskaj. «Ja kachaju svajho muža i jaho proźvišča našu z honaram», — kaža Iryna.