Pad Dobrušam kiroŭca «Vołhi» vyrašyŭ «pavučyć» žančynu: sutyknulisia čatyry mašyny
Zdareńnie adbyłosia na trasie M-10, paviedamlaje Dobrušski kraj.
Kiroŭca «Vołhi» śpiašaŭ pa słužbovych spravach. Na jaho dumku, «Piežo», što vyjazdžaŭ z aŭtazapraŭki ŭ bok Dobruša, abaviazany byŭ sastupić darohu. Abahnaŭšy «Piežo», mužčyna ŭbačyŭ za rulom žančynu i vyrašyŭ jaje pravučyć. Padrezaŭšy «Piežo», jon rezka nacisnuŭ na tormaz. Prarabiŭšy takuju apieracyju niekalki razoŭ, spakojna pamčaŭsia pa svaich spravach. Padziei ž na adrezku darohi ad aŭtazapraŭki da mosta praź mielijaracyjny kanał pačali raźvivacca vielmi chutka.
Kiroŭca «Piežo» skinuła chutkaść da 20 km/h. Hetak ža pastupiŭ i kiroŭca «Tajoty Kamry», što śledavała za joj. Ale hruzavaja aŭtamašyna z pryčepam, jakaja jechała nastupnaj, prytarmazić nie paśpiavała. Kiroŭca fury staŭ sychodzić naprava, začapiŭ «Kamry» i pierakuliŭsia ŭ kiuviet. Lehkavuju mašynu ad udaru raźviarnuła na darozie i častkova vyniesła na sustrečnuju pałasu. Udaryła jaje druhaja fura, jakaja sprabavała syści ad sutyknieńnia na «sustrečku». Udar u piaredniuju bakavuju častku «Tajoty» vyklikaŭ uzharańnie ŭ matornym adsieku.
Čaćviortym udzielnikam avaryi staŭ furhon, jaki pieravoziŭ marožanaje. Jon nakiroŭvaŭsia ŭ bok Homiela. Ubačyŭšy zdareńnie, kiroŭca prymianiŭ ekstrannaje tarmažeńnie i źjechaŭ u pravy kiuviet.
u takoj maštabnaj avaryi abyšłosia nie tolki biez achviar, ale i biez paciarpiełych. A voś aŭtamabilam dastałosia. Uładalnikaŭ troch ź ich čakaje darahi ramont, a «Tajota» zhareła całkam
Vyznačyć vinavataha ŭ DTZ udałosia pa zapisach videarehistrataraŭ.
Za stvareńnie avaryjnaj situacyi mužčynu pahražaje pazbaŭleńnie pravoŭ. Taksama da administracyjnaj adkaznaści za nievykanańnie dystancyi pryciahnuć i vadzicielaŭ vielikahruzaŭ.
