Brat zatrymanaha pa spravie «Biełaha lehijona»: Šukali nažy-pistalety, a znajšli tolki marhancoŭku dla malavańnia
Adzin z zatrymanych pa spravie «Biełaha lehijona» — Ivan Kavalčuk. Jon student 6-ha kursa Architekturnaha fakulteta BNTU, adnačasova pracuje ŭ budaŭničaj kampanii «Arhbud».
«Pry pieratrusie ničoha značnaha nie znajšli. Zabrali tolki kamuflažnuju vopratku u jakoj jon zajmausia svaim chobi, dyhierstvam», — zapeŭnivaje Alaksiej Kavalčuk, brat aryštavanaha. Dyhiery — heta ludzi, jakija daśledujuć padziemnyja kamunikacyi.
«Taksama zabrali kasku vajskovaha ŭzoru, jakuju ja jamu sam daŭno addaŭ, a jon jaje pryvioŭ u dobry vyhlad, — praciahvaje brat. — Sa słovaŭ śviedki pieratrusu, znajšli nalepki «Antymajdan» i čorna-čyrvony anarchiscki ściah. Ale ci heta śviedčyć pra toje, što jon datyčny da niejkich masavych biesparadkaŭ?! Poŭnuju karcinu składajuć nibyta znojdzienyja cviki (nievialikaja žmienia) dy pačataja ŭpakoŭka marhancoŭki».
Alaksiej Kavalčyk tłumačyć, što jahony brat skončyŭ mastacki kaledž. Marhancoŭka była patrebnaja jamu, kab padrychtavać hrunt dla pałatna, a ćviki — kab naciahnuć i zamacavać pałatno. Pryčym i cviki, i marhancoŭku nibyta vyciahnuli z pakieta, dzie znachodziacca jaho rečy dla malavańnia: palitra, roznyja vadkasci nakštałt acetonu, farby, a taksama małatok, jakim macavaŭ cvikami pałatno.
Śviedka vobšuku raskazaŭ Alaksieju, što siłaviki nadta rasstroilisia, bo šukali ŭ Ivana nažy i pistalety.
