Pamiatajecie režysiorku, jakuju zatrymali la Akreścina, kali jana sustrakała siabra? Jana padrabiazna raskazała, što zdaryłasia
31 studzienia režysiorka i kreatyŭny kapirajtar Karyna Chackalova ź siabrami pryjšła da Akreścina, kab sustreć svajho siabra, supracoŭnika Biełdziaržfiłarmonii Dzianisa Ivanova, jaki pravioŭ tam amal tydzień. Ale Dzianisa Karyna tak i nie ŭbačyła: z prapanovaj «pravieści ekskursiju pa Akreścina» jaje samu zakryli ŭ IČU.
Karyna Chackalova.
Karyna raskazvaje, jak usio adbyvałasia.
«Dzianisa kala bramy izalatara čakała ja i jašče čatyry čałavieki. Niepadalok była kampanija z troch čałaviek. Adzin ź ich, jak ja zrazumieła, byŭ žurnalistam. Spačatku supracoŭnik IČU prosta vyjšaŭ i nastojliva paprasiŭ adyści. My spytali, dzie možna stać, kab nie pieraškadžać nikomu, i nakiravalisia ŭ skvier pobač. Ale paśla, jak ja zrazumieła, hety mužčyna ŭbačyŭ kamieru ŭ žurnalista i znoŭ prylacieŭ da nas. Pačaŭ šturchać čałavieka z kamieraj. Ja spytała ŭ jaho: «Na jakoj padstavie vy ŭžyvajecie fizičnuju siłu?» Tady hety mužčyna padyšoŭ da mianie, dastaŭ svoj telefon, pačaŭ zdymać, nazyvaŭ nas «nievierahodnymi bł*****i». Ën paklikaŭ jašče dvuch supracoŭnikaŭ IČU, i ŭžo razam jany ŭziali mianie pad ruki i zaviali na Akreścina».
U pryjomnaj Karynu abšukali, vyrašeńnia svajho losu jana čakała ŭ «stakanie».
«Supracoŭniki IČU niekalki razoŭ prapanoŭvali «pa-baćkoŭsku» vybačycca pierad tym mužčynam, što vychodziŭ da mianie. Tady b mianie nibyta adpuścili. Ale ja ščyra nie razumieła, za što pavinna była vybačacca. Nie razumieju i siońnia», — kaža Karyna.
Kab zachavać praceduru zatrymańnia, Karynu transpartavali ŭ RUUS. Tam jaje aformili bližej da nočy i znoŭ viarnuli na Akreścina.
«Ja prosta afihieła ad hetaj situacyi, heta byŭ prosta siurrealizm, jaki adbyvaŭsia sa mnoj. Paźniej ja sprabavała adkazać sabie na pytańnie: čamu mianie zatrymali. Tłumačyła heta tym, što supracoŭnikam Akreścina nie spadabałasia, što Dzianisa sustrakała tak šmat ludziej. Im nie pa dušy, što z Akreścina, karnaj ustanovy, ludziej sustrakajuć jak hierojaŭ. Ale heta, viadoma, maje subjektyŭnyja adčuvańni».
U kamiery na šeść čałaviek razam z Karynaj było 16 žančyn. Siarod ich — piensijanierka, miedyki, ajcišnica, maładyja maci, sudmiedekśpiert, nastaŭnica. Nijakich hihijeničnych srodkaŭ im nie vydali. Spać ža praź niedachop nar pryjšłosia na padłozie.
«Pačynajučy z RUUS, ciabie nazyvajuć «niedabitym zmaharom», namiakajuć, što «nam pašancavała, što ciapier nie žnivień», žartujuć, što mohuć padkinuć narkotyki… Ciabie pierakonvajuć, što ty nichto, a jany — ułada. Dla ich heta śmiešna, ale kali ty znachodzišsia tam i nie viedaješ, čaho sapraŭdy čakać, zusim nie da śmiechu», — kamientuje Karyna.
Tolki na sudzie, na druhija sutki svajho zatrymańnia, Karyna daviedałasia, u čym jaje abvinavačvajuć. Śviedka ź milicyi, jakoha jana bačyła ŭpieršyniu, śćviardžaŭ, što Karyna ładziła adzinočny pikiet ź simvolikaj i ciaham 15 chvilin kryčała «Žyvie Biełaruś!».
«Viadoma, nijakaj simvoliki ŭ mianie ŭ vopisie rečaŭ nie było. A śviedka navat nie zmoh skazać, dzie ja stajała», — kaža dziaŭčyna.
Paśla suda i troch sutak utrymańnia na Akreścina Karynu vypuścili. Pakul jaje sprava na dapracoŭcy. Što budzie dalej, nie viedaje ni jana, ni advakat.
«Režysior Vasilij Siharaŭ u intervju Juryju Dudziu kazaŭ, što ŭ ich u Rasii raźvivajecca kultura prynižeńnia. Mnie zdajecca, u nas taksama. Prosta toj fakt, što ty nie viedaješ, dzie parušaješ zakon, užo prynižaje, prymušaje bajacca. Zatrymajuć ciabie ci nie — prosta niejki random. Fabryka pa fabrykavańni spraŭ robić svaju pracu. Adzinaje, što zastajecca nam — havaryć pra heta, nie zamoŭčvać. Nu i salidarnaść. Kali ja vyjšła, to atrymała vielmi šmat padtrymki i salidarnaści, navat ad zusim nieznajomych ludziej. Heta vielmi pryjemna. Salidarnaść — hałoŭnaja siła, jakaja ŭ nas siońnia jość».
