Vyjšaŭ na volu syn Niny Bahinskaj, jakoha zatrymali za 15 chvilin da Novaha hoda
Znakamitaja Nina Bahinskaja paŭdnia šukała syna, jakoha musili adpuścić jašče ŭnačy 12 studzienia. Ale narešcie Pavieł Bahinski na voli i ŭžo doma.
«Mianie zatrymali 31 śniežnia ŭ 23:45, — zhadvaje Pavieł. — A zatrymali mianie, bo ja z maci hulaŭ pa pustynnym skviery za «Ryhaj», pa vulicy Uschodniaj. Mnie prypisali adzinočny pikiet sa ściaham — jakoha ŭ mianie navat nie było, jaho adabrali siłaviki ŭ majoj mamy.
Paśla zatrymańnia mianie advieźli ŭ Saviecki RAUS. Tam ja sustreŭ Novy hod, zanačavaŭ u kamiery, ranicaj 1 studzienia adpravili mianie na Akreścina».
2 studzienia Paŭła sudzili.
«Na sudzie ja kazaŭ, što mnie patrebny abaronca. Sudździa zrabiła pierapynak, a paśla skazała: vam samastojna treba znajści advakata, zaklučyć damovu i pryjści 4 studzienia ŭ Saviecki sud. Ja dumaŭ, mianie adpuściać, kab ja znajšoŭ advakata, ale ž nie.
Ja zastaŭsia na Akreścina, i 4 studzienia byŭ novy sud. Ja paprasiŭ znoŭ abaroncu — na sudzie prysutničała maja maci sa znajomaj advakatkaj. Ja chacieŭ adrazu zaklučyć damovu z toj advakatkaj, tady sudździa zrabiła pierapynak, paśla jakoha pieranieśli pasiadžeńnie na 5 studzienia.
Na hetym pasiadžeńni mianie ŭžo abaraniaŭ advakat, ale ž ja ŭsio roŭna atrymaŭ 12 sutak pa pieršym pratakole. Zatoje druhi — pa 23.4 — adpravili na dapracoŭku», — raskazvaje Pavieł.
Uvieś termin jon pravioŭ na Akreścina.
12 sutak skončylisia ŭnačy 12 studzienia. Ale ž Paŭła Bahinskaha na volu nie vypuścili.
«Hadziny za 2 ja ŭ dziažurnaha spytaŭ: pa prysudzie moj termin zakančvajecca siońnia, mianie adpuściać?
Adkaz byŭ z kpinami: «A što, ranicaj nie mahli spytać? Jak pavinna być, tak i budzie».
Ale mianie nichto nie adpuściŭ. Nazirali za mnoju: kožnyja chvilin 15 zazirali praz akienca, čaściej, čym zvyčajna. Čamu nie adpuskajuć, mnie nichto nie tłumačyŭ.
Ranicaj była pravierka, ja znoŭ spytaŭ: kali mianie adpuściać? Nahadaŭ, što 12 sutak skončylisia jašče ŭčora.
Adkaz byŭ taki: kali nie adpuskajuć, značyć, sutki jašče nie skončylisia.
U vyniku ŭ 2 hadziny mianie ŭsio ž raptoŭna vypuścili. Pierasiadzieŭ ja 14 hadzin. Čamu — nie viedaju», — kaža Bahinski.
Na ŭmovy jon nie skardzicca, kaža, było prymalna.
«Cisku, možna skazać, taksama nie było: chiba hrubaść, kpiny z boku supracoŭnikaŭ».
Ciapier Pavieł užo doma. Adpačnie i budzie šukać pracu: raniej jon pracavaŭ na budoŭli, abjekt zdali. Ciapier Pavieł padpracoŭvaje ramontam bytavoj techniki.
