«Biednyja chłopčyki prosta vyli, ich tak bili. Dziaŭčat taksama źbivali»
Siarod vyzvalenych z Akreścina — doktarka bryhady chutkaj dapamohi Anastasija. Jana raspaviadaje, što zatrymali jaje ŭ noč 12 žniŭnia. Jany z kalehami paśla pracy akazvali dapamohu paciarpiełym, a kali viartalisia, ich mašynu spynili. Dziaŭčyna ŭ hety momant była ŭ biełym chałacie. Siońnia joj vydali masku, płastyr, pierakis, jakija ŭ jaje byli z saboj, piša Tut.by.
— Śpiecnaz spyniŭ mašynu z nami, vykinuli, pastavili aŭtamaty da hałavy, voś i ŭsio — i pryvieźli siudy, — koratka raspaviadaje dziaŭčyna pra svajo zatrymańnie. 50 čałaviek, praciahvaje miedyk, znachodzilisia ŭ kamiery na čatyroch čałaviek.
— My nie toje, što spać nie mahli, niekatoryja nočy my stajali, bo sieści nie mahli, — kaža jana. — Pavietra niama.
Pieršyja sutki, praciahvaje jana, jany stajali ŭ dvoryku dla prahułak. Tut ich nie karmili, vady nie davali. Pieršuju vadu, kaža dziaŭčyna, dali praz 15 hadzin, jaje «patrabavali sa skandałam i isterykaj». Na druhija sutki prynieśli chleb i kašu.
— Achoŭniki chadzili ździekavalisia, kazali: «Nie budzie vam nijakaj miedycynskaj dapamohi, kiniem u vas hranatu — i ŭsio skončycca».
— Vas bili?
— Mianie nie, ale byli dziaŭčynki, jakich tut źbivali. Ich źbivali supracoŭniki, jakija na pieršym paviersie, jakija prymajuć ŭsich tut. Nahladčyki - tut niezrazumieła, chto.
— A što było z mužčynami?
— My čuli, što kožnuju noč mužčyn źbivali tak, što jany prosta vyli. Biednyja chłopčyki prosta vyli. Ich prymušali śpiavać himn Biełarusi i pry hetym ich źbivali. Heta toje, što my čuli z voknaŭ kožnuju noč. Kroŭ styła ŭ vienach ad taho, što my čuli kožnuju noč.
— Kolki sutak vam dali?
— Dziesiać, ale siońnia, niejkim čaroŭnym čynam pryjechali nieviadomyja ludzi, jakija skazali, što tut robicca niezrazumieła, što […] jany pryjechali, vyklikali nas usich, praviali hutarku, dali papiery, što my viedajem, za što my byli zatrymanyja, i skazali: «Idzicie, dadomu».