Siarhiej Sacuk: Jakija $5000?! U kanviercie było $100 za transpartnyja vydatki
U efiry BT byŭ pakazany momant, jak hałoŭny redaktar partała «Ježiednievnik» Siarhiej Sacuk biare kanviert u działka ad miedycyny Viktara Miadźviedskaha.
Čytajcie: BT pakazała VIDEA sa schavanaj kamiery, jak redaktar Ej.by Siarhiej Sacuk atrymaŭ kanviert ad biznesmiena
Televizijonščyki śćviardžajuć, što ahułam było pieradadziena $5 tysiač, za jakija, maŭlaŭ, byli padrychtavanyja rasśledavańni suprać kankurentaŭ Miadźviedskaha.
Sacuk raskazaŭ «Našaj Nivie», jak aceńvaje hetuju situacyju sam.
«Jon ciapier budzie kazać, što tam $5000, ja — što $100 dołaraŭ, vier kamu chočaš.
Ale situacyja była takaja: ja rychtavaŭ rasśledavańnie pra pastaŭki tavaraŭ miedycynskaha pryznačeńnia pa zavyšanych cenach i z machinacyjami. Miadźviedski mnie dapamoh ź infarmacyjaj. Usio.
Potym jahonaja dyrektarka pisała mnie ŭ vacap: «Nu jak tam, nu jak tam? Jak prasoŭvajecca?». Ja patłumačyŭ, što žyvu za horadam, a ŭ mianie ŭ toj čas złamałasia mašyna. Mabilnaść trochu abmiežavanaja, nie mahu apieratyŭna padjechać i udakładnić niejkuju infarmacyju. Potym jana pačała pisać, što Miadźviedski hatovy kampiensavać vydatki, arendu mašyny, ramont i hetak dalej. Ja admaŭlaŭsia. Arandavaŭ za svaje hrošy.
I kali my potym sustrakalisia ŭ ich kabiniecie, mnie Miadźviedski kaža, voś, maŭlaŭ, jak maja dyrektarka abiacała, my hatovyja niejkija vydatki pakryć. Čamu ja kazaŭ pra bitkojn? Ja kazaŭ, što nie chaču viedać, adkul hrošy i ad kaho: maŭlaŭ, kińcie na bitkojn. Nu ja padumaŭ: ładna, chaj pakryje vydatki. Ja navat nie pamiataju, kolki było ŭ kanviercie — moža, 100 rubloŭ, abo 100 dołaraŭ. Niejkaja nievialikaja suma.
Ale kali b byŭ pakazany ŭvieś zapis sustrečy, to było b jasna, što nie vypadaje pisać pra artykuł na zamovu, tamu što ja papiaredžvaŭ, što rychtujecca novaja častka rasśledavańnia, dzie budzie fihuravać sam Miadźviedski. I što kali my znojdziem žaleznyja fakty supraćpraŭnych dziejańniaŭ — usio pojdzie ŭ druk. Maŭlaŭ, možam tolki papiaredzić za paru dzion, kab byŭ čas źjechać na jaki-niebudź vostraŭ i žyć tam na svaje hrošy.
Mnie potym dali zrazumieć, što praściej «zamović» žurnalista, čym źjechać na vostraŭ, tamu druhuju častku rasśledavańnia my nie publikavali, uzvažyŭšy ryzyki. Abiacali zabić ci pasadzić.
A pra hety zapis ja viedaŭ za paru miesiacaŭ jašče», — raskazaŭ Sacuk.
Jon taksama dadaŭ, što zhadanuju publikacyju «uzhadniaŭ z pałkoŭnikam Departamienta finansavych rasśledavańniaŭ».
«Mnie staršynia KDB prapanoŭvaŭ 3-pakajovuju kvateru ŭ Minsku, kab ja nie pisaŭ adzin materyjał — heta było daŭno, havorka nie pra Vakulčyka.
Ja tady nie pahadziŭsia. A tut pahadžusia? Na abjektyŭnaść hetyja hrošy nie ŭpłyvali.
Materyjał, jaki jany dali, byŭ kłasny. Ja b jašče sam za jaho moh dapłacić. Rasśledavańnie ja rabiŭ razam z polskimi kalehami. A hrošy… Kali ja abvieściŭ zbor na padtrymku rasśledavańniaŭ, dyk ludzi prosta na vulicy padychodzili i davali hrošy. Na kanfierencyju niejkuju prychodžu, a da mianie: «Siarhiej, vaźmi». Prosta tak tyčuć. Tolki na telefon bolš za 600 rubloŭ pieraviali», — dadaŭ Sacuk.
Jon śćviardžaje, što atrymanych hrošaj nie chavaje i zadekłaruje ich naprykancy hoda.
My taksama pacikavilisia ŭ Sacuka, ci nie było takich precedentaŭ, kab jon braŭ hrošy raniej?
«Nie było takoha. Jakija hrošy? Ja nie taki bahaty čałaviek, u mianie daŭhoŭ na $15 tysiač — tolki za elektryčnaść u domie ź niepadviedzienym hazam na 9 tysiač rubloŭ», — zapeŭnivaje jon.