Padletak z Navapołacka vyratavaŭ 1,5-hadovaha chłopčyka, jaki stajaŭ u aknie i płakaŭ, pakul maci spała
«Kali my ŭbiehli ŭ kvateru, pjanaja maci pračynałasia. Anatol — minak, ź jakim my biehli ratavać chłapčuka, — kinuŭsia na kuchniu, cicha-cicha padyšoŭ da padakońnika i schapiŭ małoha», — uspaminaje 17-hadovy školnik Marat Sapieha z Navapołacka. 11 krasavika nieabyjakavaść minakoŭ dapamahła vyratavać žyćcio 1,5-hadovamu chłopcu, piša Tut.by.
Kala 17.30 11 krasavika Marat išoŭ pa svaich spravach pa ściežcy pamiž žyłym piacipaviarchovikam i dziciačym sadam u Navapołacku — i raptam pačuŭ dziciačy płač. Paviarnuŭsia, pahladzieŭ navierch — i ŭbačyŭ, što ŭ prajomie adkrytaha akna na piatym paviersie staić i płača mały ŭ koftačcy i pampiersach.
— Ja staŭ kryčać, klikać jaho baćkoŭ — ale nichto nie vyhladvaŭ. Stali źbiracca ludzi, usie pieražyvali. Chtości staŭ kryčać, kab ź dziciačaha sadka nam prynieśli pakryvała — naciahnuć na ŭsialaki vypadak, raptam budzie padać… Vybiehła vychavalnica, vyniesła vialiki kavałak toŭstaj polietylenavaj plonki — taki, jak parniki nakryvajuć. My pakinuli tam niekalki čałaviek naciahvać plonku — i pabiehli da padjezda, paralelna telefanavali ŭ MNS, — uspaminaje Marat.
Marat Sapieha. Fota: akaŭnt hieroja va «Ukantakcie».
Ale dźviery padjezda byli začynieny na damafonny zamok. Marat i nieabyjakavy minak Anatol Płatonaŭ vyrašyli padzialicca: padletak palez na kazyrok padjezda, kab patrapić unutr praź leśvičnaje akno, a Anatol staŭ telefanavać va ŭsie zapar kvatery. Atrymałasia i ŭ adnaho, i ŭ druhoha — i mužčyny kinulisia ŭvierch pa leśvicy.
— Dźviery ŭ patrebnuju kvateru byli pryadčynieny, adtul čuŭsia hučny dziciačy płač. Zabiehli — Anatol kinuŭsia na kuchniu, cicha-cicha padyšoŭ da padakońnika i schapiŭ małoha. Toj pierastaŭ płakać. U hety čas stała pračynacca maci. Miarkujecca, što jana była pad čarkaj. Na stale ŭ kuchni stajała niedapitaja plaška harełki.
Marat kaža, što dzicia jany addali maci, začynili akno, vyklikali milicyju i zastalisia čakać. Pa słovach žančyny, jana žyvie adna, stamiłasia, prylehła i nie čuła, jak płakała dzicia. Pryjechali ratavalniki, milicyjaniery, lekary chutkaj. Chłopčyka pavieźli ŭ balnicu, z maci zastalisia raźbiracca.
Pavodle MNS, chłopčyka časova zabrali ź siamji. Jaho dalejšy los buduć vyrašać orhany apieki.
