Antyrekord: 29-hadovaja minčanka ŭžo 6 razoŭ traplała ŭ ŁPP
U stalicy jość siamja, troje členaŭ jakoj u sukupnaści 18 razoŭ pabyvali ŭ lačebna-pracoŭnych prafiłaktoryjach. Padrabiaznaści — u materyjale karespandenta ahienctva «Minsk-Naviny».
U adnoj sa šmatpaviarchovak u 2-m zavułku Bahracijona žyła siamja: mama, tata i dačka. Baćki pieryjadyčna sychodzili ŭ nieprabudnyja zapoi, na pjanuju hałavu parušali paradak i ŭ vyniku akazvalisia na prymusovym lačeńni za vysokim płotam. Baćka akramia ŁPP nieadnarazova «adpačyvaŭ» u kałonijach, kudy čaściakom traplaŭ za ździajśnieńnie majomasnych złačynstvaŭ.
Ledź skončyŭšy škołu, ich dačka Kacia vyskačyła zamuž za chłopca ź pieryfieryi. Muž i žonka stali žyć z baćkami dziaŭčyny ŭ dvuchpakajovaj kvatery. Nieŭzabavie ŭ pary naradziŭsia chłopčyk.
— U hetaj kvatery, jakaja mieła błahuju reputacyju, mnie davodziłasia byvać časta, — raspaviadaje učastkovy inśpiektar Partyzanskaha RUUS Maksim Krykunoŭ. — Na žal, nieŭzabavie paśla naradžeńnia dziciaci maładyja ludzi uśled za starejšym pakaleńniem pryachvocilisia da śpirtnoha.
Aficer uspaminaje, jak u adzin sa svaich vizitaŭ u hetuju kvateru ŭbačyŭ Kaciarynu z mužam u nieprabudnym śnie. Ich dvuchmiesiačny syn prosta nadryvaŭsia ad płaču ŭ łožku: jany zabylisia jaho svoječasova pakarmić. Paŭsiul byli ślady niadaŭniaj papojki, brud, u pakoi mocna pachła kuryvam…
— Paśla hetaha było pryniata adnaznačnaje rašeńnie: dziciaci z takimi baćkami i ŭ takich umovach znachodzicca paprostu niebiaśpiečna. Malania zabrali ŭ baćkoŭ, — praciahvaje Maksim Viačasłavavič. — Muž Kaciaryny, spałochaŭšysia kantrolu z boku milicyi, nieŭzabavie źjechaŭ dadomu i padaŭ na razvod. U vioscy ŭ jaho byli vielmi prystojnyja svajaki, viaskovyja pracaŭniki. Jany zakadziravali chłopca i prymusili raźvieścisia ź nieabdumanaj žonkaj, a taksama pazbavić jaje baćkoŭskich pravoŭ i zabrać paŭhadovaha syna sabie.
Kaciaryna tym časam zusim apuściłasia na dno: nieprabudna piła, viała amaralny ład žyćcia. Jana nidzie nie pracavała — učastkovamu ŭvieś čas skardziłasia, što jaje nikudy nie biaruć z-za adsutnaści adukacyi. Kab kupić čarhovuju butelku tannaha vina, razam z baćkami źbirała pa rajonie taru i druhsyravinu. Nieŭzabavie maładaja žančyna ŭpieršyniu apynułasia ŭ lačebna-pracoŭnym prafiłaktoryi…
Išli hady, ale ŭ ładzie žyćcia hetaha siamiejstva mała što źmianiałasia: pili ŭsio, u čym byŭ choć niejki hradus. U ich kvatery nie było ni śviatła, ni vady — vyhody cyvilizacyi daŭno adklučyli za niaspłatu. Na pražytak i vypiŭku zarablali źbiralnictvam. Susiedzi pastajanna skardzilisia na hetuju siamju, milicyjanty nieadnarazova składali pratakoły za parušeńnie praviłaŭ karystańnia žyłym pamiaškańniem.
Niekalki hadoŭ tamu z-za nieaściarožnaha abychodžańnia z ahniom pry kureńni ŭ ich dvušcy zdaryŭsia strašenny pažar. Z pałajučaj kvatery supracoŭniki MNS paśpieli vyciahnuć maci, baćku Kaciaryny vyratavać nie ŭdałosia.
— Niadaŭna maci i dačka znoŭ adpravilisia na prymusovaje lačeńnie ad ałkahalizmu. Ich kvatera, daščentu vyharałaja i z pabitymi voknami, u čarhovy raz čakaje svaich šałaputnych haspadyń. Jana navat nie začyniena — dźviery prosta prystaŭlena da prajomu, — kaža kapitan Krykunoŭ. — Pa kolkaści znachodžańniaŭ ŭ ŁPP Kaciaryna abyšła baćkoŭ. Kali jaje baćka byvaŭ tam čatyry razy, maci — vosiem, to jana ŭ svaje 29 hadoŭ apynułasia ŭ prafiłaktoryi ŭžo ŭ šosty raz. Byvała navat, maładaja žančyna padymałasia na padakońnik, adkryvała akno i kryčała, što, kali da jaje nabliziacca supracoŭniki milicyi, jana vyskačyć ź siomaha paviercha. Za takija vychadki jana nieadnarazova akazvałasia na lačeńni ŭ psichijatryčnym špitali.
Darečy, pra svajho syna Kaciaryna nikoli nie ŭspaminała, nie cikaviłasia jaho losam. Kožny raz, kali ja pačynaŭ razmovu ab chłopčyku, niedarečnaja maci kazała: «Heta majo minułaje, treba žyć ciapierašnim!»
Na žal, varta kanstatavać, što takich ludziej, jak Kaciaryna i jaje baćki, ŁPP naŭrad ci viernie da narmalnaha ładu žyćcia. Pa viartańni dadomu jany znoŭ naładžvajuć staryja suviazi i pastupova apuskajucca na ŭžo zvykłaje im dno.
Učastkovy Krykunoŭ pieryjadyčna cikavicca synam Kaciaryny. Pavodle jaho słoŭ, chłapčuk raście ŭ dobrych umovach, akružany kłopatam i luboŭju z boku babuli i dziaduli. Baćka dziciaci staŭ na šlach vypraŭleńnia: zaviazaŭ z zhubnaj zvyčkaj, pracuje i zajmajecca vychavańniem syna.