Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
02.02.2019 / 09:504RusŁacBieł

Zoja Biełachvościk: Udzieł u rasijskich sieryjałach — heta nieabchodnaść. Jak dziaciej karmić, apranacca, płacić za kvateru? 

Aktrysa, bieź jakoj blaknie Kupałaŭski i biełaruski sučasny teatr uvohule, atrymała zvańnie narodnaj artystki Biełarusi, adyhrała premjeru novieńkaha śpiektakla «Viešalniki» i adkryła dla «Źviazdy» dźviery svajoj hrymiorki.

Pachodžańnie z akciorskaj siamji, bolš za dzievianosta rolaŭ u teatry, vykanańnie Paŭlinki na praciahu vasiamnaccaci hadoŭ, supracoŭnictva ź Mikałajem Pinihinym, vykładańnie ŭ Akademii mastactvaŭ — Zoja Biełachvościk, miž inšym žonka režysiora i mastackaha kiraŭnika RTBD Alaksandra Harcujeva i maci aktrysy Valanciny Harcujevaj, stała narodnaj i da aficyjnaha abjaŭleńnia.

— Vašy dziadula, baćka, muž i dačka źviazany z Kupałaŭskim teatram, i sami vy pracujecie tut z 1982 hoda. Možna skazać, addali jamu ŭžo bolš za žyćcio. Ci škadavali vy kali-niebudź, što zastalisia na adnym miescy i nie pasprabavali niešta inšaje?

— Nie, nikoli. U svoj čas Kupałaŭski teatr byŭ dla mianie idejaj fiks, maraj, niedasiažnaj Žar-ptuškaj, jak u kazcy. Jon i sapraŭdy byŭ niedasiažny, siudy brali vyklučnych ludziej, najlepšych, «adbornych». Siońnia za košt hetaha ŭ nas cikavaja i roznabakovaja trupa. Kali na čaćviortym kursie mianie paklikali ŭ Kupałaŭski ihrać Paŭlinku, ja navat nie viedaju, jak heta vytrymała. Adkaznaść była nastolki vysokaj, što, kali ja padychodziła da teatra, dzie pavinna była być repietycyja, mianie ŭsiu kałaciła. Niedzie praz hod ja krychu vydychnuła i adčuła, što mianie tut pavažajuć, što ŭ mianie jość siabry, a lepšaha i być nie moža. Ja viedaju inšyja trupy i mahu skazać, što ŭ nas vielmi prystojny teatr, pierš za ŭsio tamu, što tut niama subardynacyi «ja metr, a ty nichto». Starejšych u nas pavažajuć, jak baćku, maci, dziadulu, my ŭ svaju čarhu kłapocimsia pra moładź, možam i pažuryć, i pažartavać. U Kupałaŭskim usio vielmi prosta, biez kryŭlańnia, vyčvarnaści, nadumanaści. Miarkuju, z hladzielnaj zały bačna, što na scenie — prosta dobryja vychavanyja ludzi. Kolki b ni było ŭ mianie roznych prapanoŭ, i za miažu zvali, ja nie mahła adsiul syści, napeŭna, z-za karanioŭ. Niekamu heta moža padacca drennym, ale ž kali karani dobryja, to i dreva narmalna trymajecca. Ja liču, u mianie cudoŭnyja karani i siamja — skarbnica talentaŭ i tvorčaści. Maja babula taksama była aktrysaj, maci — pijanistkaj. Ja tolki nie ŭpeŭniena, što chaču, kab maje ŭnuki ŭ našaj krainie stali artystami…

Mahčyma, u jakoj-niebudź inšaj artystaŭ bolš pavažajuć… Ale ž z našaj prafiesijaj my ŭsio roŭna bahaciejšyja. Nichto nie moža kupić toje, što nam dajecca biaspłatna, — toje ščaście, kali ty znachodzišsia na scenie i adčuvaješ jadnańnie z załaj. U Kupałaŭskim da taho ž asablivaja atmaśfiera. Moj muž (režysior i mastacki kiraŭnik RTBD Alaksandr Harcujeŭ. — Aŭt.) na dniach pryjšoŭ na zdaču śpiektakla i skazaŭ, što ŭ Kupałaŭskim adčuvaje siabie jak doma. I pravilna, bo, adpracavaŭšy tut tryccać dva hady, ty naŭrad ci znojdzieš inšy dom. Tut my adzin adnaho padtrymlivajem, bo ŭ nas ahulnaja sprava, a adzin ty — nichto. Chutka nam budzie sto hadoŭ. Da hetaha momantu chočacca, kab kraina zrazumieła, nakolki Kupałaŭski važny abjekt dla našaj kultury. Ja b navat u jaho honar hod abviaściła.

— Vy źjaŭlajeciesia śviedkam taho, jak raźvivaŭsia i mianiaŭsia Kupałaŭski. Što teatr 1980—1990-ch u paraŭnańni ź siońniašnim?

— Byŭ pieryjad, kali na scenie było boh viedaje što. Pobač z hruntoŭnymi, cudoŭnymi, epičnymi pastanoŭkami Valeryja Rajeŭskaha išli słabyja i biezhustoŭnyja kamiedyi. Valeryj Mikałajevič, jak moh, trymaŭ płanku teatra, a potym pryjšoŭ Mikałaj Pinihin, i my pastupova vyrulili na toje, što nazyvajecca «i našym, i vašym». I kapiejčynu zarabić, i kab niešta vysokamastackaje źjaviłasia. Adkul u nas kabare i buržuaznyja kamiedyi? — bo my pavinny sami siabie karmić, ale i jany kulturnyja źniešnie, pa scenahrafii, pa režysury, pa akciorskim vykanańni. Bo mohuć być i niekulturnymi.

— A jak 90-ja prajšli dla teatra i vas asabista?

— My pracavali i pracavali, a dla ŭsich było adno i toje ž — hałota i biednata. Byli pustyja zały na cudoŭnych, tonkich, intelihientnych śpiektaklach. U vyniku ich zdymali, bo hladač nie chadziŭ. Pamiataju, jak Andrej Androsik pastaviŭ vielmi pryhožuju «Błakitnuju ružu» pa pjesie «Šklany źviaryniec» Teniesi Uiljamsa. Zasłona adkryvałasia, i my bačyli na treć zapoŭnieny parter. A dla akciora, kali tam pusta, pracavać niemahčyma i baluča. Śpiektakl tak i syšoŭ, a ja jaho lubiła. A na niejkuju biazdarnuju kamiedyju vałam valiŭ narod. Siońnia nad nami niama hetych nažnic, ciapier, dziakuj bohu, usio prystojna. Zały zapaŭniajucca, ale, kaniešnie, nie sami saboj: dobra pracuje rekłamnaja słužba. Niejak chadziła hladzieć svajho studenta ŭ adnym z teatraŭ i była tam adnoj z tryccaci ci saraka hledačoŭ — heta žach.

— Viedaju, što peŭny čas u Kupałaŭskaha była praktyka jeździć na hastroli pa vioskach i miastečkach krainy. Jak heta adbyvałasia?

— Cudoŭna. Naprykład, z «Paŭlinkaj» jechali ŭ Salihorsk — tam u nas była baza. My spynialisia ŭ haścinicy i z hetaj bazy kožny viečar vyjazdžali ŭ jakuju-niebudź viosku. Damy kultury byli roznyja, pa pamierach byvali byccam hrymiorki z maleńkimi scenkami. Pamiataju, u adnym z takich budynkaŭ u nas była viečaryna, dyk masoŭka ŭsoŭvałasia ŭ vokny, bo nie było kudy navat sieści, nie toje što tancy tancavać. Hladač siadzieŭ na taburecikach, i voś tak mahło być 25 śpiektaklaŭ zapar. U vieraśni byvała, jašče da pačatku siezona, jechali ŭ jakija-niebudź Ušačy, a ŭžo było choładna, tamu na scenie dychali paraj. Heta była cudoŭnaja kultura. My pryjazdžajem a šostaj ci siomaj viečara, a nam kažuć: «Oj, nie, my nie možam, karoŭ jašče nie padaili». I my čakajem skančeńnia viačerniaj dojki, idziom da babulek pa damašnija jajki i małako, chto sałka jakoje, chto cybulu biare, a tyja kažuć: «Oj, nie treba mnie vašych hrošaj». Kali žančyny padojać karoŭ, my ihrajem śpiektakl i pozna-pozna viartajemsia na bazu. Čamu my heta robim, nie abmiarkoŭvałasia. Publika prychodziła ź viarhiniami, dzieci biehali, babulki radavalisia — heta ž cud. U peŭny momant heta stała niepatrebna.

— Teatr ža šmat vandruje. Jakaja ŭ vas była samaja ekzatyčnaja kraina dla hastrolaŭ?

— Napeŭna, samaj ekzatyčnaj byŭ Kitaj, letaś my z «Čajkaj» prajechali ź jaho poŭdnia na poŭnač. My i siońnia nastalhujem ab toj pajezdcy. Heta było cikava, zusim inšaja płanieta, my tak i nie zrazumieli, što heta za jana. Zvyčajna my pracavali ŭ ahromistych opiernych teatrach: u Huančžoŭ, naprykład, dva razy ihrali ŭ zale na 1800 miescaŭ, i jany ŭsie byli zaniatyja. Ja nie viedała, jak my vierniemsia ŭ naš maleniečki Kupałaŭski i budziem tut ihrać. Ja ŭvohule artyst stadyjona. Kali ja pieršy raz na stadyjonie čytała Kupału, padumała: «Boža-Boža, čamu ja nie naradziłasia dzie-niebudź u Hrecyi, kab ihrać u amfiteatry». Kali jany apładziravali i niešta kryčali na kitajskaj, heta vielmi ŭzrušvała, tyja hastroli zapomnilisia na ŭsio žyćcio. Bolš skažu, časam jany reahavali i ŭsprymali «Čajku» lepš za biełaruskich hledačoŭ.

— Sa svaim mužam vy zaraz pracujecie ŭ roznych teatrach. Vy niejak dapamahajecie adno adnamu ŭ rabocie?

— Biezumoŭna, tolki nie ahresiŭna, śpiecyjalna nichto nie ŭmiešvajecca ŭ praces. My zaŭsiody pobač, ja źviartajusia da jaho z pytańniami, my abmiarkoŭvajem, što zdaryłasia za dzień. Kali my pravodzim adpačynak na chutary, praca idzie ahulnaja: u jaho šmat litaraturnych spraŭ, bo jon ź ničoha ci z niečaha stvaraje pjesy, ja taksama niešta čytaju, rychtujusia da studentaŭ. I, biezumoŭna, my ŭpłyvajem adzin na adnaho. Na siońniašni dzień my ŭžo adno cełaje, choć jon zusim adrozny. Jak i dačka — «asobnaja asoba».

— A ŭ dački vy niečamu vučyciesia?

— Tak, i ŭvohule ŭ moładzi, ja ž nie z-za hrošaj pracuju ŭ Akademii mastactvaŭ. U studentaŭ ja pierajmaju śmiełaść, jakoj mnie časam nie chapaje, jany dapamahajuć mnie nie zašorvać vočy i być na chvali, nie zhubić smak sučasnaści i nie stać akademičnaj sparachniełaj ciotkaj. Studenty prychodziać i zaŭsiody niejkija inšyja, jany maładyja, cikaŭnyja, adkrytyja, praŭda, byvaje zanadta. Časam im zdajecca, što jany adkryvajuć «amieryki», a ja im raskazvaju, što hetyja «amieryki» ŭžo byli adkryty, naprykład, Usievaładam Miejercholdam, Alaksandram Tairavym ci ŭvohule ŭ časy Staražytnaj Hrecyi.

— A jak vy ŭsprymajecie źmieny, jakija siońnia adbyvajucca z teatram, režysiorskija kanceptualnyja, płastyčnyja pošuki?

— Ja liču, naprykład, «Čajku» Mikałaja Pinihina kanceptualnaj historyjaj. Ja za toje, kab usio, što moža być, — usio było, kali jano nie ŭtrymlivaje abrazu ci ahresiŭna spračajecca z sutnaściu teatra.

— Tady treba rastłumačyć, što takoje sutnaść teatra.

— Ja dumaju, što sutnaść teatra nie ŭ padklučeńni hałavy — heta tolki pačućci i pieražyvańni. Kali ja siadžu ŭ zale, pavinien zdarycca katarsis — ci ad śvietłaj, jaskravaj kamiedyi (a kamiedyja naohuł składaniejšy za inšyja žanr), ci ad dramatyčnaha razbureńnia čałaviečaj istoty. Ty pačynaješ ihrać rolu adnym, a kančaješ zusim inšym — toje ž pavinna zdarycca i ŭ hladzielnaj zale. A hałava padklučajecca ŭžo paźniej. U teatry nie treba pakazvać karcinku i niešta razžoŭvać — ja chaču ŭbačyć namiok, jaki, jak razumny čałaviek, kaniešnie, zrazumieju. Niekatoryja sučasnyja pastanoŭki, pra jakija kažuć jak pra adkryćcio Amieryki, nasamreč tracičnyja ci navat čaćviarcičnyja i piaciaryčnyja. My abjeździli ŭvieś śviet z «Kryvavaj Mery» — voś heta byŭ unikalny śpiektakl, u peŭnym sensie toje samaje adkryćcio Amieryki.

— Važnym dla akciora źjaŭlajecca momant, kali jaho niekudy «vybirajuć», to-bok zaprašajuć na rolu. Ci zachavałasia ŭ vas trapiatańnie pierad hetym momantam?

— Kolki b artystu ni było hadoŭ i jak by jon siabie ni adčuvaŭ u prafiesii, jon baluča ŭsprymaje, kali nie bačyć siabie ŭ raskładzie. Takaja dziŭnaja ŭ nas prafiesija — nielha zajści na haru i na joj zastacca. Kab być na viaršyni, navat kab prosta nie adkacicca nazad, treba ŭvieś čas biehčy z usiaje siły. Ja starajusia padrychtavać studentaŭ, kab jany ŭsio pravilna ŭsprymali i ŭ vypadkach, kali ich nie vybirajuć na rolu, dumali ab tym, čamu jany nie padychodziać i ci jość im u śpiektakli ŭvohule što rabić.

— Biełaruskija akciory, i vy ŭ pryvatnaści, davoli mnoha ŭdzielničajuć u rasijskich televizijnych prajektach. Ci nie škada vam vysiłkaŭ na takoha kštałtu pracu?

— Nie, na žal, nie škada, bo ja za heta atrymlivaju hrošy. Pry inšym raskładzie ja nikoli b u ich nie zdymałasia, i mnohija z nas paličyli b za lepšaje pačakać niečaha inšaha. Dla mianie rola biez adzinaha słova ŭ Siarhieja Tałybava (u biełaruskim filmie 2018 hoda «Unutry siabie». — Aŭt.) pieravažvaje ŭsie maje papiarednija roli ŭ kino. A što nam rabić, jak žyć, dziaciej karmić, apranacca, lačyć zuby, płacić za kvateru? Udzieł u rasijskich sieryjałach — heta nieabchodnaść. Siarod ich jość i prystojnyja, ja, naprykład, nie škaduju, što źniałasia ŭ «Čornaj kryvi», pryjemna choć by, kali režysior viedaje, jak z taboj pracavać na zdymačnaj placoŭcy. Nu a dzie ž našy biełaruskija filmy?

— Značyć, žyćcio akciora nie takoje pryhožaje, jak padajecca?

— Nie, nie takoje pryhožaje. Ale ja viedała, što mianie čakaje. Prosta chaciełasia b, kab stavilisia da nas krychu z bolšaj pavahaj. Bo kali źniknie hetaja drobnaja intelihiencyja, nie viedaju, što z nami budzie. «Uradžaj» (novaja pastanoŭka Kupałaŭskaha teatra pa pjesie Paŭła Pražko. — Aŭt.) ułasna i pakazvaje, što nas čakaje. Da taho dojdzie, što my budziem huhlić, jak pryšyć huzik. Ja baču šmat cudoŭnych, pryhožych, razumnych dziaŭčat, jakija nie mohuć znajści chłopca, jaki b im adpaviadaŭ… heta ž prablema.

— U nas niedachop mužčyn?

— Nie, niedachop tych samych mužčyn.

— I pad kaniec, Zoja, ja ŭspaminaju, jak pavolna vy adčuvajecie siabie ŭ karotkaj sukiency ŭ «Revizory»… raskažycie vaš sakret pryhažości.

— Na scenie ja va ŭsim adčuvaju siabie pavolna, choć kompleksaŭ bolš, čym u kaho. U žyćci, mnie zdajecca, karotkuju sukienku ja nie nasiła ŭžo hadoŭ sto piaćdziasiat. Ja liču tak: nazvaŭsia hruzdom, leź u koš. U artystaŭ jość jak pravy, tak i abaviazki. Ty abaviazany prystojna vyhladać i nie maješ prava nie pracavać nad saboj. Usio žyćcio ja hetym i zajmajusia. Kali niama zdaroŭja pabiehać ci zrabić płanku, starajusia bolš chadzić. Choć praca ŭ nas takaja, što nie zasiedzišsia, i sa studentami ja taksama biehaju, bolš navat, čym jany. Narešcie, nie rabić drennaha inšym i dumać pra najlepšaje — heta taksama dziejničaje.

Hutaryła Irena Kaciałovič, fota Hanny Zankavič, «Źviazda»

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
PNSRČCPTSBND
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031