U Žytkavičach mazyranin, kab dajechać dadomu, abakraŭ miascovy chram
U Žytkavičach u chramie śviaciciela Fieadosija Čarnihaŭskaha mužčyna skraŭ achviaravańni, paviedamlaje UUS Homielskaha abłvykankama.
Siońnia ŭ carkvie prychadžanki zaŭvažyli nieznajomaha mužčynu, jaki pavodziŭ siabie padazrona, i stali za im nazirać. Raptam nieznajomiec schapiŭ skrynku z achviaravańniami. Žančyny chacieli jaho spynić, adnak toj vyrvaŭsia i pasprabavaŭ źbiehčy. U niejki momant skrynka raskryłasia, častka hrošaj vypała. Rabaŭnik paśpieŭ padabrać trochi hatoŭki i ŭciok.
Pamočnica nastajaciela źviarnułasia pa dapamohu da ŭčastkovaha inśpiektara. Na čyhunačnym vakzale milicyjanty ŭbačyli padobnaha mužčynu. Praviarajučy dakumienty, u miesiendžar adpravili fatahrafiju nieznajomca pamočnicy nastajaciela. Žančyna adrazu apaznała złamyśnika. U kišeniach mužčyny znajšli nie tolki skradzienuju hatoŭku, ale i zapisku z prašeńniem.
U RAUS 25-hadovy mužčyna pryznaŭsia ŭ rabavańni. Jak vyśvietliłasia, žychar Mazyra paŭtary tydni tamu pryjechaŭ u hości da svajakoŭ u Žytkavičy. U niejki momant jamu stała błaha, i mužčynu špitalizavali ŭ miascovuju balnicu. Siońnia ź lačebnaj ustanovy jon vypisaŭsia. Jak rastłumačyŭ zatrymany, u jaho nie było hrošaj, kab źjechać dadomu. Jamu pryjšła ideja abrabavać chram.
Suma vykradzienaha — mienš za 20 rubloŭ.