Biełaruska, jakaja žyła ŭ Maskvie, pryjechała naradžać u Minsk i pamierła ŭ VIP-pałacie
31-hadovaja słuččanka pamierła paśla rodaŭ u VIP-adździaleńni 6-j radzilni Minska.
Pavodle «Kamsamolskaj praŭdy ŭ Biełarusi», žančyna sa svaim partnioram — šlub u ich nie byŭ aformleny — žyła ŭ Maskvie. Ale jana pryncypova vyrašyła naradžać u Biełarusi. A paśla naradžeńnia dziciaci para chacieła źjechać u Izrail.
20 žniŭnia Valancina naradziła syna.
Paśla rodaŭ chłopčyk vyžyŭ. Jaho nazvali Davydam. A jaho mamu, Valancinu Zacharevič, pachavali na radzimie — u Słucku.
Žančyna naradžała ŭ minskaj radzilni numar 6, lažała ŭ VIP-pałacie. Jak raspavioŭ «Kamsamolskaj praŭdzie» muž zahinułaj, daktary skazali, što, mahčyma, kalapłodavyja vody trapili ŭ kroŭ. Žančyna pamierła praz 2 dni paśla rodaŭ.
Pa słovach muža, ciažarnaść prachodziła biez patałohij. Radzilniu Valancina vybirała sama. Žančyna sama była ŭračom, pracavała reabilitołaham u balnicy chutkaj dapamohi.
Valancina z mužam pryjechali ŭ Minsk. U noč z 18 na 19 žniŭnia ŭ žančyny pačaŭ mocna baleć žyvot. Jana vyrašyła jechać u radzilniu, tam jaje źmiaścili ŭ adździaleńnie patałohii ciažarnaści. U niadzielu žyvot praciahvaŭ baleć. Unačy žančyna iznoŭ skardziłasia miedsiastry na bol, u vyniku Valancinu pieraviali ŭ VIP-pałatu.
20 žniŭnia Valancinu zabrali ŭ radzilnuju zału, jana naradziła chłopčyka. Jaje «hramadzianski muž» pacikaviŭsia, što z žonkaj.
«Adkazali, što praź dźvie hadziny adydzie ad narkozu, i pryviazuć. Hadziny praz paŭtary ja znoŭ zapytaŭ, jak tam maja žonka. Spytaŭ, ci možna da jaje zajści. Dazvolili, ja zajšoŭ u radzilnuju zału. Ubačyŭ bledna-sini tvar žonki i absalutna sinija vusny. Mnie skazali, što, mahčyma, jana straciła bolš kryvi, čym inšyja paradzichi, — raspavioŭ muž žančyny. — Žonka lažała z zapluščanymi vačyma. Ja siadzieŭ pobač, trymaŭ jaje za ruku, u niejki momant ruki zadryžali. Mianie vyvieli, i nastupnaja karcina, jakaja staić u majoj hałavie — dźviery zastalisia adkrytymi — žoncy rukami cisnuć na hrudnuju kletku. U jaje spyniłasia serca. Ja tak i nie zrazumieŭ: čamu nie ŭžyli defibrylatar?..
Žonku pieravieźli ŭ apieracyjnuju, dzie jana znachodziłasia ŭsiu noč. Na pytańnie, što adbyłosia, mnie adkazali, što kalapłodavyja vody trapili ŭ kroŭ, što i vyklikała takuju reakcyju. Ja i svajaki byli ŭ vip-pałacie. Ranicaj u sieradu, praz dva dni paśla naradžeńnia dziciaci, byŭ telefonny zvanok, nam paviedamili, što Valancina pamierła».
U radzilni nie kamientujuć vypadak. Śledčyja pravodziać pravierku.
