Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
09.06.2018 / 19:5931RusŁacBieł

«Heta dziŭnaja vajna i dziŭnaje biežanstva». Ukraina. Unutrana pieramieščanyja asoby. Try historyi

Va Ukrainie ich kala 1,8 młn — tych, chto pakinuŭ časova akupavanyja Krym, Danieckuju i Łuhanskuju vobłaści i pierajechaŭ va «ŭkrainskuju Ukrainu». Tych, chto vymušany byŭ pakinuć svaje damy i pasadžanyja drevy. Vializnaja ličba. Heta možna paraŭnać ź biežanstvam u čas Pieršaj suśvietnaj ci pierasialeńniem ludziej z paciarpiełych paśla čarnobylskaha vybuchu rajonaŭ. Ale kali ŭ apošnich vypadkach pieramiaščeńnie vialikaj kolkaści ludziej było arhanizavana dziaržavaj i tak ci inakš joju finansavałasia, to tyja, chto zaraz va Ukrainie pakinuŭ nasiedžanyja hniozdy, pryniali hetaje rašeńnie całkam samastojna, na svoj strach i ryzyku.

Kali adbyvajucca takija maštabnyja pierasialeńni — heta stres dla pierasialencaŭ, a taksama i dla krainy ŭ cełym. Za kožnym pierasialencam — svaja drama, svaja nieprytulnaść i kryŭda, šok i pieražyvańni.

Z tych dančan, ź jakimi ja havaryła, bolšaść vymušana čaściej ci radziej byvać na akupavanych terytoryjach, bo tam zastalisia ich svajaki, majomaść. I jany bajacca represij novych uład, ad jakich, navat znachodziačysia va Ukrainie, zastajucca zaležnymi. Usie jany pahadzilisia havaryć pry ŭmovie, što nie budzie fota.

Pytańni da ŭsich, chto pahadziŭsia na intervju, byli prykładna adnolkavymi. Jak pačynalisia i raźvivalisia padziei ŭ Daniecku? Što padšturchnuła da pierajezdu? Jak rychtavalisia da pierajezdu, što ŭziali z saboj? Što stałasia z majomaściu, jakaja zastałasia na tym baku? Jak sustreła Ukraina? A chto tam zastaŭsia, na akupavanych terytoryjach? Jakoj jany bačać budučyniu?

Razmaŭlajučy ź pierasialencami, ja zrazumieła, što — jak, musić, i bolšaść ludziej u Biełarusi — zusim mała viedaju ab realnym žyćci Danbasa na praciahu apošnich čatyroch hadoŭ… Mnohaje ŭ apoviedach było zusim niečakana pačuć.

Heta dziŭnaja vajna i dziŭnaje biežanstva.

Voś try historyi zusim roznych ludziej.

Alaksandra: U Daniecku haleča i chvaroby…

U Daniecku Alaksandra (imia źmienienaje) pracavała ŭ vizavym centry, ciapier jana žyvie ŭ Kijevie i pracuje ŭ mižnarodnaj humanitarnaj arhanizacyi.

Mnie 28 hadoŭ. Ja naradziłasia i pražyła ŭsio svajo žyćcio ŭ horadzie Makiejeŭka, vielmi blizka ad Daniecka. Praktyčna naš rajon adnosicca i da Makiejeŭki, i da Daniecka. U mianie jość mama i tata, była babula, ale jana niadaŭna pamierła. Vajna nas raździaliła. Kali my pierajechali z Makiejeŭki, jana zastałasia tam. Paśla hetaha ja jaje bačyła niačasta, a ciapier zusim nie pabaču. Vajna mocna ŭździejničaje na ludziej, mianiaje ich psichałahičny stan. Babula pryjmała snatvornaje, kab zasnuć, i heta paŭpłyvała na jaje zdaroŭje… U aŭtorak jana pamierła ad išemičnaj chvaroby serca…

Tata i mama pierajechali razam sa mnoj u Kijeŭ vosieńniu 2015 hoda.

Da pačatku kanfliktu ničoha nie viestavała, što padziei buduć raźvivacca tak. Ja pracavała ŭ vizavym centry. Usio pačałosia z Majdanu. My dumali, što mirna dabjomsia pieramienaŭ da lepšaha, ale… U krasaviku 2014 hoda ja zachvareła i na 2 tydni trapiła ŭ balnicu. Kali ja vyjšła 14 krasavika, na vulicach byli błokpasty. Jakija błokpasty, adkul, chto ich pastaviŭ? Ničoha nie jasna. Heta byli ŭzbrojenyja ludzi pieravažna ŭ cyvilnym. Chto heta byŭ? Nam kazali, što heta miascovyja. Usio było niajasna. Niejkija mašyny na vialikaj chutkaści jeździli pa vulicach… Ja vyjšła na pracu. Usio nibyta spakojna. Ale ŭ mai pačalisia ŭzbrojenyja zachopy dziaržustanoŭ. Ujavicie: bieły dzień, naš ofis znachodzicca ŭ «Oŭšen Płaza», centr Daniecka. Čujem streły. Nas vyvodziać pa parkinhu na vulicu i adpuskajuć dadomu. Adnojčy vystrał z aŭtamata ledź nie trapiŭ u maju kalehu. Z Łuhanska ŭ hety čas kalehi z takoha ž vizavaha centra paviedamlali, što pracavać nielha, stralajuć. Pa načach tam ludzi spuskalisia ŭ padvały. U kancy maja ŭ Daniecku ŭviali kamiendancki čas. Chto jaho uvioŭ — nie znaju. Skazali: nielha znachodzicca na vulicach viečaram i nočču. I ŭsio.

U červieni naš ofis zakryli. Konsulstva Polščy, konsuła dy ŭsich polskich supracoŭnikaŭ vyvieźli. Pierad nami vybar: abo pajechać z ofisam, ale tady ty pavinien sam znajści sabie kvateru na novym miescy, arhanizavać i apłacić pierajezd. A kali ty zastaješsia tut na miescy, to miesca pracy za taboj zachavajecca. My spadziavalisia, što za miesiac usio vyrašycca.

Ja vyrašyła zastacca. U hety čas majmu tatu pastavili dyjahnaz — rak. Mama jamu dapamahała. Ja nie mahła pakinuć baćkoŭ. Zastałasia. Troje z maich kaleh źjechali, dvoje zvolnilisia.

Červień. My z mamaj idziom pa centru Daniecka i razumiejem, što niešta nie toje. Nikoha absalutna na vulicy niama. «Makdonalds» zakryŭsia, mižnarodnyja kampanii stali zakryvacca. My nie viedali, što ŭ hety čas išoŭ zachop danieckaj administracyi. Paśla hetaha zachopu i ŭźnikła ŭłada, jakaja i zaraz isnuje ŭ Daniecku.

Usio pačynałasia sa Słavianska. My sačyli, my dumali, što hety zarodak pahany tam padaviać. U nas vialikaja cudoŭnaja kraina, u nas armija, i niejkija nie zrazumieła adkul uziatyja nikčemnyja ludzi buduć padaŭlenyja. Ale čamuści heta nie spyniłasia, heta pryjšło ŭ Danieck. Ja nie viedaju, čamu tak adbyłosia.

A mnohija ž byli suprać. Kali pamiatajecie, kali byŭ refierendum, to daniaččanie nibyta prahałasavali za DNR. Heta nie tak. Tolki piensijaniery abałvanienyja hałasavali. Maładyja, adukavanyja ludzi byli suprać. I ciapier jość dokazy, što z Rasii byli pryviezienyja ludzi dla stvareńnia karcinki refierendumu.

Refierendum prajšoŭ, tak ci inakš.

Ad majho domu 30 chvilin jazdy da aeraporta. Usio ja heta bačyła, jak tam latali snarady, bačyła vybuchi. U žniŭni — kacioł pad Iłavajskam, heta 40 chvilin jazdy ad nas. My taksama bačyli hetaje čornaje nieba, adčuvali vybuchi, adčuvali, jak baluča ziamli. Ty adčuvaješ heta prosta ŭsioj svajoj sutnaściu, adčuvaješ dušoj, jak baluča ziamli. Heta piekła. (Hołas źmianiajecca.) U mianie zdaryŭsia niervovy zryŭ. Ja prosta-naprasta bolš nie mahła pieranosić hetyja bambiožki. Navat kali nie stralali, a prosta razdavaŭsia niejki mocny huk, ja ŭzdryhvała.

16 žniŭnia tata skazaŭ, što bolš tak žyć nielha, i my pajechali da našych svajakoŭ va Ukrainu. Adesa. My prabyli da 1 kastryčnika. Treba skazać, nas sustreli nie vielmi dobra. Było navat takoje staŭleńnie, nibyta ŭsia hetaja vajna z-za nas.

Dla pierasialencaŭ ničoha nie było pryhatavana. My byli bieź ciopłaj vopratki, a pačalisia chałady. My pačuli, što źjavilisia ludzi, jakija dapamahajuć pierasialencam, stali źjaŭlacca adpaviednyja centry. My pajšli ŭ adzin taki centr i zarehistravalisia jak pierasialency. Nas spytali, ci treba nam niešta. Nam ničoha nie było treba, akramia ciopłaj vopratki. Nas pryviali na skład. Toje, što my tam pabačyli, — heta byŭ zavał, takoje navat bamžu nie dajuć. Niajasna što i niajasna dzie jany hety ŭziali. My skazali: «Dziakuj, dobra, nam ničoha nie treba».

Raboty ŭ Adesie ja nie znajšła nijakaj. Zarehistravałasia jak biespracoŭnaja, ale heta tolki stvaryła dadatkovyja składanaści. Žyć tam było niemahčyma.

I my viarnulisia u Makiejeŭku. Prynamsi, tam u nas kvatera, nie treba zdymać žyllo. Tam i babula była. Jana nie chacieła nikudy jechać: «Kamu ja tam patrebna?»

My viarnulisia 2 kastryčnika. Ja znajšła rabotu — vykładała anhlijskuju movu, pracavała taksama niańkaju. Pierabivalisia. Potym uładkavałasia na pracu va ŭniviersitecie. Uvieś hety čas išli bambiožki. U kramach ničoha niemahčyma było kupić. Humanitarku ad Achmietava atrymlivali, ad Rasijskaj Fiederacyi ja nikoli humanitarnaj dapamohi nie bačyła.

Palicy u kramach puścieli, ceny ŭźlacieli. Pakolki ja pracavała, my niejak pierabivalisia. Tamu humanitarku, jakuju mieŭ prava atrymlivać tata i za jakoj zaŭsiody treba było adstajać čarhu, addavali susiedziam — starym. Vielmi mnoha zastałosia adzinokich starych. Dzieci i ŭnuki źjechali, a jany zastalisia. Nieviadoma było, jak ludzi buduć atrymlivać piensiju. Potym pačalisia hetyja vyjezdy dla afarmleńnia piensii va Ukrainie.

Pierajezd praz błokpasty — heta žachliva. Byli ŭviedzienyja limity praduktaŭ i tavaraŭ, jakija možna ŭvozić i vyvozić. Usie čyhunačnyja puci raźbityja. Ciahniki pierastali chadzić. Zastajecca tolki mašyna abo aŭtobus. Usio za svoj košt. A košty niemałyja. Da siońniašniaha dnia tak piensijaniery pa piensiju jeździać.

Ja, kali mnie treba dabracca ŭ Danieck, jedu praz Kanstancinaŭku. Tam punkt propusku Marjinka. Dajazdžaješ do pasta. Vychodziš, prachodziš kantrol, pieški idzieš da danieckaha boku. Znoŭ kantrol. Znoŭ u aŭtobus, druhi.

A staŭleńnie vajskoŭcaŭ — heta asobnaje pytańnie. Pryčym z abodvuch bakoŭ, i z ukrainskaj, i z danieckaj. Jak da jakichści adkidaŭ, nibyta ty nie čałaviek. Ciažka heta. Mohuć zabrać štości z torby (miasa, cukierki, śpirtnoje), mohuć abrazić. A brud kruhom, a bałota… Umovaŭ nijakich. Ad taho punkta, dzie dazvalajecca vysadka, da błokpasta čamadan nie praciahnuć…

Śniežań 2014, studzień, luty 2015 hoda — heta byŭ samy ciažki čas. Bambiožki nie pierastavali ni na chvilinu. Dom nie pierastavaŭ dryžać.

— Heta bambili ŭkrainskija vajskoŭcy?

 Nie. (Admoŭna chistaje hałavoj.)

— Tady ŭvohule niezrazumieła. Navošta sieparatystam bambić svaich ža ziemlakoŭ?

Heta pravakacyi, samyja sapraŭdnyja pravakacyi. Jak i takoje: my stralajem z žyłych kvartałaŭ, stralajcie nam u adkaz. I potym nibyta ŭkrainskija vajskoŭcy stralali. Pobač z našym domam była baza, ź jakoj pastajanna vialisia abstreły.

Tata ŭładkavaŭsia vałancioram u humanitarnuju arhanizacyju. Jon inžynier, rabiŭ raźliki, kolki treba materyjałaŭ dla adnaŭleńnia paškodžanych škoł. Ź ciaham času ŭ mižnarodnuju humanitarnuju arhanizacyju ŭładkavałasia i ja. Ja pačała pracavać z 1 sakavika 2015 hoda. My dapamahali daniaččanam praduktovymi i niepraduktovymi naborami, jakija nabyvalisia za srodki roznych donaraŭ (ZŠA, Anhlii, inšych krain). Da žniŭnia tak było. Ale ŭ žniŭni urad DNR rasparadziŭsia pra toje, što ŭsie zamiežnyja humanitarnyja arhanizacyi pavinny pakinuć DNR. Nibyta praz padazreńni ŭ špijanažy. Usia dziejnaść była zhornutaja. Paśla hetaha ja pajechała razam z našaj arhanizacyjaj u Kijeŭ. Miesiac pajšoŭ na toje, kab niejak uładkavacca, źniać kvateru. Paśla hetaha pryjechali mama z tatam.

Naša kvatera zastałasia tam, u Makiejeŭcy. Jana staić zakrytaja. Ale treba pastajanna tudy jeździć, płacić kamunałku. Kali hetaha nie zrabić — to mnoha vypadkaŭ, što jaje zajmajuć abo razraboŭvajuć.

Ja raz na 3 miesiacy byvała tam, pakul babula była žyvaja. Ja dzialu adpačynak na častki, kab byvać tam.

Pradać kvateru niemahčyma. Taja, što kaštavała 50 tysiač dalaraŭ, budzie zaraz kaštavać 5 tysiač.

Moža, niechta i moža pradać, kali kvatera z darahim ramontam i meblaj, ale i takaja budzie kaštavać pałavinu taho, što raniej. Jość ludzi, jakija ličać, što bolš tudy nie viernucca — jany pradajuć.

A ja da apošniaha spadziajusia, što heta budzie Ukraina. Tyja ludzi, jakich ja tam sustrakaju, u bolšaści razumiejuć, chto staŭ pryčynaj strašnaha stanovišča. Na vulicy sustrakaju ludziej, jakija havorać pa-ŭkrainsku. Piensijaniery ciapier vystupajuć suprać hetaj ułady.

— Ale ci jość tam siły, jakija mahli b ačolić hetaje niezadavalnieńnie?

— Dobraje pytańnie…

— A jak zaraz žyvuć tyja, chto tam zastaŭsia?

— Žachliva, biedna. Haleča. Ludzi chvarejuć. Lekaŭ niama. Kramy začynienyja. Havaryli, što musiać adkrycca novyja mahaziny — hetaha niama. Škoły, technikumy, univiersitety pracujuć, ale tam mizernaja kolkaść moładzi vučycca.

— Ci dapamahaje tut pierasialencam ukrainskaja dziaržava?

— Nijakaj dapamohi. Treba zarehistravacca. Ale faktyčna heta prosta jašče adzin hałaŭny bol. Žyllo nie dajuć, dapamohi, naprykład, praduktami, taksama. Praŭda, jość mizernyja vypłaty.

Mnie, jak pracujučaj, dapamoha składaje 400 hryŭniaŭ [kala 30 rubloŭ] na miesiac, tatu jak invalidu 2 hrupy — 800 hryŭniaŭ, mamie, jak dahladajučaj invalida, — 200 hryŭniaŭ na miesiac.

Pryčym kali tata prajšoŭ 4-ju chimijaterapiju, pajšoŭ na abśledavańnie, jamu skazali, što jon vylečyŭsia, i hetuju dapamohu zabrali. Ale ž vy razumiejecie, što aznačaje jaho dyjahnaz… Da taho ž jon astmatyk. Ciapier jamu treba čakać piensiju pa ŭzroście. U nastupnym hodzie jamu 60. Ale znoŭ-taki. Jon moh by atrymlivać piensiju pa stažy, ale dla hetaha treba dakumienty z Daniecka. Ale dakumienty ŭ archivie šachty, a hetaje miesca zaniataje ciapier vajskovaj bazaj. Tudy navat padyści niemahčyma, nie toje što atrymać dakumienty. Tamu jamu tut admovili ŭ piensii pa stažy. Skazali: da pabačeńnia, čakajcie piensii pa ŭzroście. Ale kali pryjdzie čas, znoŭ mohuć spatrebicca niejkija dakumienty, a ci zmožam my ich atrymać? Nie viedaju.

Jašče byŭ vypadak, kali nam prypyniali vypłaty za toje, što nikoha nie akazałasia doma, kali da nas dadomu pryjšła pradstaŭnica sacyjalnaj słužby biez paviedamleńnia.

— Jakaja duraść… Ja hetaha nie razumieju. Čamu?

— Baćki potym chadzili ŭ centr, načalnica skazała, što tak być nie pavinna. Treba, kab apaviaščali pra prychod. Ale nam prypyniali vypłaty na 2—3 miesiacy.

A nakolki hetyja vypłaty dapamahajuć pražyć, vy zrazumiejecie, kali ja skažu, što za svaju adnapakajovuju kvateru kala mietro «Niŭki» my płacim 5500 hryŭniaŭ [400 rubloŭ], plus kala 2000 kamunalnyja płaciažy. A kab nabyć u kramie chleb, małako, kurycu — treba kala 100 hryŭniaŭ.

Heta jašče dobra, što ja pracuju.

Kryŭdna toje, što tut, va Ukrainie, ničoha nie robicca. Na Majdanie ludzi zmahalisia za budučyniu, ale my nie bačym pieramien. Tak, jość bieźviz, ale bolšaść nie moža navat atrymać pašpart, kupić bilet za miažu… Minimalnaja piensija — 1500 hryŭniaŭ. Jak pražyć na ich? Kamunalnyja minimalnyja płaciažy 1000 hryŭniaŭ. Zarpłata ŭ mnohich u Kijevie 5—10 tysiač hryŭniaŭ. Chiba možna na heta pražyć?

Reformy iduć tolki na słovach. Usio staić na miescy. Ale ja aptymist. Abaviazkova aptymist. Aptymizmu mianie navučyła vajna. Jana pakazała, nakolki heta važna — prosta žyć, prosta hladzieć na śviet. Ty ceniš kožnuju chvilinu. Hałoŭnaje, što ty žyvieš. Ale časam mnie zdajecca, što kali ŭ dziaržavie ničoha nie budzie mianiacca, to adbudziecca novy Majdan.

Maryna Arkadźjeŭna: Mnie niama miesca na majoj ziamli

Maryna Arkadźjeŭna (imia źmienienaje) — muziejny rabotnik, apantana zachoplenaja svajoj spravaj śpiecyjalistka, zasłužany pracaŭnik kultury Ukrainy. Naradziłasia na Danbasie, usie svaje amal 70 hadoŭ pražyła tam, pakul nie była vymušanaja źjechać. Hračanka pa pachodžańni, aktyŭna ŭdzielničaje ŭ dziejnaści dyjasparnych hrečaskich arhanizacyj va Ukrainie.

Vy takoje pytańnie zadali: jak uvohule mahło zdarycca toje, što adbyłosia na Danbasie? Ja dyk baču ŭ hetym absalutnuju zakanamiernaść. Heta tradycyjnaja, žyćciova nieabchodnaja, adzina pravilnaja palityka dla Rasii. Rasija zaŭsiody tak siabie pavodzić. A Ukraina jašče nie adarvała pupavinu ad SSSR. Janukoviča pryviała ŭ prezidenty Rasija. Spačatku byŭ Krym. U nas pačałosia ŭ lutym. Usio burliła i kipieła. «Łajfńjus» ščyravaŭ.

Adnojčy ŭ niadzielu prychodžu u muziej, jon pobač z abłasnoj administracyjaj, u jakoj poŭna ludziej. Što za ludzi? Zachodzić u muziej pop. Śpiecyfičny taki, abviešany miedalami, brazhaje imi. Heta, pamiataju, było 23 lutaha. Ja: «Dobroho dnia!» — Jon: «Zdrastie». Pytajecca: «A počiemu vy nie pozdravlajetie mienia s prazdnikom?» — «Jakim?» — «S Dniom zaŝitnika otiečiestva». Ź jakoha pieralaku ja pavinna jaho vinšavać, tym bolš što va Ukrainie takoha śviata niama? Pajšła ja sabie. Pop pachadziŭ pa muziei, u nas tady jašče była poŭnaja ekspazicyja vystaŭlenaja. Vychodzić ź ikonnaj zały, kinuŭsia całavać mnie ruku: «Jakaja ŭ vas kalekcyja, jakaja ŭ vas kalekcyja!» Skazaŭ, što jon daradca maskoŭskaha patryjarcha Kiryła. Z Maskvy pryjechaŭ. Mnie stała ŭsio jasna.

Ciapier SBU stała zajmacca maskoŭskim patryjarchatam, bo vyvieli, što jany dapamahali sieparatystam. A ja ŭžo tady viedała pra heta. Mnie maja siabroŭka z muzieja ŭ Słaviansku kazała: «Pasłuchaj, što ŭ nas za carkva takaja dziŭnaja? Chodziać i chodziać ludzi vajennyja, ale biez apaznavalnych znakaŭ…» Heta pačałosia, kali tam Štepa da ŭłady pryjšła. A potym i Hirkin uźnik… A vy pytajecie, jak pačałosia… Voś tak. A tyja, kamu treba było b pa pasadzie ŭsio heta spynić, abo nie pracavali, abo byli kuplenyja…

Praz tydzień znoŭ vypadak: prychodziać dvoje maładych mužčyn. «U vas jość vajfaj? Voś našamu siabru z Maskvy, karespandentu «Łajfńjus» treba terminova pieradać infarmacyju!» Ja skazała, što vajfaju niama…

A ŭ žniŭni 2014 hoda abstralali moj dom. U žniŭni ŭzbrojenych sił Ukrainy tam nie było, nikoha nie było. I praz 5 chvilin, jak tolki abstreł zakončyŭsia, tut ža źjavilisia žurnalisty adnaho-adzinaha kanała. Zdahadajciesia, chto? «Łajfńjus». U našym domie tady nichto nie paciarpieŭ. Ja asabista vyjšła pa chleb jakraz. Było vypuščana 30 snaradaŭ. U naš dom patrapiła 2, patrapili i ŭ susiednija. Pobač u pryvatnym siektary dom zhareŭ.

Mnie moj siabar raskazvaŭ taksama: pryjechali «hrady», stali prosta pamiž 9-paviarchovikami i buchajuć. Horad 28 km na 55 km, jość dzie razharnucca…

U červieni 2014 hoda pamiž našym muziejem i abładministracyjaj byli padarvanyja 2 mašyny. U nas jość tam taki Pušylin, nie mahu skazać dakładna, chto jon — navošta mnie heta zapaminać? Typu staršynia viarchoŭnaj rady miascovaj. Dyk voś, nibyta heta byŭ zamach na jaho. Zahinuli ludzi, ale nie Pušylin. Heta adbyłosia nočču. U muziei pavylatali šyby. Jak u takoj abstanoŭcy možna było pakinuć muziej? U mianie byli abaviazki, i ich treba było vykonvać. Choć ja pacuk pa hodzie naradžeńnia, ale ja nie pabiahu z karabla pieršaj. Ja leŭ pa dacie naradžeńnia — i lvinaja siła nie dazvalaje mnie hetaha.

U žniŭni ž vielmi mocna paciarpieŭ krajaznaŭčy muziej. 9 snaradaŭ u jaho trapiła. Adździeł pryrody najbolš paciarpieŭ. Paŭtaramietrovy asiotr zahinuŭ. Jaho ŭžo niama ŭ pryrodzie. Ja paśla hetaha tudy pryjechała — łoś staić ceły. Boža! Ja jaho kinułasia abdymać i całavać. Mamant nie paciarpieŭ. A asiotr zahinuŭ.

Nie tolki jon, ale heta toje, što nie viernieš. Pad załaj pryrody było schovišča kieramiki. Jana pabiłasia. Ale archieołahi zmahli jaje skleić. Była amfara cełaja, ciapier budzie sklejenaja.

Ja razmaŭlała z architektarami danieckimi. Jany horad viedajuć pa santymietry. Mužčyny, słužyli ŭ armii. Jany raźličyli, adkul lacieli snarady ŭ krajaznaŭčy muziej. Z Daniecka jany lacieli, miesca navat nazvali dakładnaje.

A ŭ našym muziei ŭsio cełaje zastałosia paśla taho vybuchu. Vokny pastavili. Ale paśla hetaha my prybrali ekspazicyju. Mnie tak nie chaciełasia! Ja ŭsio vieryła, što ŭsio naładzicca. U nas u tym hodzie byŭ jubilej, 75 hod muzieju, da nas źbirałasia paŭkrainy!..

A padziei raźvivalisia. Heta było strašna. Heta było dobra padrychtavana. Rasijanie navieźli niekalki aŭtobusaŭ, skažam tak, lumpien-praletaryjatu, sacyjalna nieŭładkavanych ludziej. Ja nie vychodziła z muzieja: bajałasia za ekspanaty.

I ja b nie pajechała z Daniecka, ja b muziej nie kinuła. Ale sa mnoju nie praciahnuli kantrakt, bo majo miesca spatrebiłasia kankretnamu čałavieku. Dakładniej, z usimi zaklučyli kantrakt na try hady, a sa mnoj — na hod. I ja zrazumieła, što jaho potym nie padoŭžać. Tady ja pastaviła pierad saboj zadaču minimum, zrabiła ŭsio, što mahła i — vyjechała.

Pryjechała ŭ Kijeŭ u napaŭprytomnym stanie. Jak uspomniu… Łaviła siabie na tym, što dzie-nidzie hublaju razumieńnie, što adbyvajecca. Abvastrylisia ŭsie chvaroby. Niejki čas praktyčna nie mahła chadzić. Ale hrošaj niama — ja da daktaroŭ nie źviartałasia, sama siabie vyciahnuła… Jak ja tady vyhladała, možacie zrazumieć, kali skažu, što ŭ hramadskim transparcie mnie zaŭsiody sastupali miesca. Ciapier užo nie zaŭsiody sastupajuć (śmiajecca).

Mnie tut prapanavali rabotu, taksama ŭ adnym z kijeŭskich muziejaŭ. Dzie žyła? Dzie tolki nie žyła! U siastry, u kumy, potym zdymała kvateru. Zaraz pad Kijevam u vioscy nabyła u doŭh paŭdoma. Kijeŭ ja nie paciahnu pa koštach.

U Daniecku u mianie dźvie kvatery. U adnoj žyvie znajomy, bo jaho kvateru kala aeraporta razbambili. I jamu jość dzie prytulicca, i spakojnaja, bo kvatera pad pryhladam. Bo ŭsie hetyja krany, truby… Nie chacieła b zalić susiedziaŭ. Druhuju kvateru budu pradavać.

Danieck zaŭsiody byŭ vielmi čystym, pryhožym. Samy čysty horad Ukrainy. I zaraz horad čysty. Voś pazaŭčora ja tam była. Śmiećcie vyvozicca rehularna. Kamunalščyki pracujuć cudoŭna. A što jašče rabić? Pradpryjemstvy stajać, šachty nie pracujuć, pałova mahazinaŭ i ofisaŭ zakrytyja, vokny zabityja fanieraj… To kamunalščyki trymajucca za pracu. Hramadski transpart chodzić, ludzi na vulicach jość.

Kali moj dom raźbili, nie było vady, hazu, śviatła, ludzi ježu ŭ dvary na ahni hatavali. Zaraz heta adnoŭlena.

Zajšła u kramu. Pusta. Tavary rasijskija. A, nie, zhadała, harełku bačyła ŭkrainskuju. Cen ja nie pamiataju, nie pryhladałasia. A, zhadała, bulba vielmi darahaja. Piekinskaja kapusta šalona darahaja…

Poŭna praŭkrainska nastrojenych ludziej. Ale ludzi na hetuju temu nie havorać — heta niebiaśpiečna. I kali ŭ 14 hodzie, naprykład, u napaŭpustym hramadskim transparcie možna było pačuć palityčnyja sprečki, to zaraz transpart zapoŭnieny — i ŭsie maŭčać.

Mabilnaj suviazi niama: «Kijeŭstar», «Vadafon» syšli adtul, a miascovy «Fieniks», jaki zrabili na ich miescy, pracuje vielmi kiepska. Ale ŭ niekalkich miescach suviaź łović. I hetyja miescy dančanam viadomyja. Naprykład, heta novy čyhunačny vakzał. Prabiahaješ niedzie, a tam dziasiatki paŭtary ludziej — heta značyć, tam jość mabilnaja suviaź.

Za dźvie pajezdki ja vyviezła meblu, chaładzilnik, pralnuju mašynu, posud, knihi. Kanapu. Kali viazieš rečy, na błokpastach usio zdymajuć, pierahladajuć. Našy. Apošni raz kali jechała, paśmiajalisia ź mianie, bo ja viezła błakitnuju hlinu. Im niajasna było, što heta takoje. A ja joju lačusia. A druhoje: ich raśśmiašyŭ vyratavalny kruh, jaki mnie padaryŭ u Maryupali hadoŭ 18 tamu dyrektar Doma kultury marakoŭ.

My tak cudoŭna tady kantaktavali, jany takija tam žartaŭniki, i ja chachatuška, i jany mnie padaryli vyratavalny kruh z nadpisam «Maryupalski DK marakoŭ», a na druhim baku — majo imia. I voś hetyja maładyja ludzi na ukrainskim błokpoście dastajuć z karobki hety vyratavalny kruh: «Babusiu, a navošta vam vyratavalny kruh?»A ja kažu: pa-pieršaje, ja vam nie babusia, a žančyna, niachaj i nie samaja maładaja. A adnosna kruha: jak heta navošta, kab vyratoŭvaŭ! (Zamaŭkaje nienadoŭha.) A tyja, na danieckim baku, spytali tolki: ikony, maniety vieziacie? Prapuścili.

Dyk voś pra kvateru. Pradać možna, ale kali da vajny maja kvatera kaštavała 50 tysiač dalaraŭ, to ciapier 10 tysiač. Ale što rabić?

Kupcy roznyja: mnoha rasijan, jašče — dančanie, u jakich raźbityja kvatery, a taksama ludzi, jakija pryjechali z vobłaści. Najlepš pradajucca kvatery z ramontam, meblaj, technikaj.

A voś daču pradać niemahčyma. Tam snarad trapiŭ u śvidravinu, jana nie pracuje. Dom nie paškodžany, a voś drevy paciarpieli. Maja lubimaja kalina zahinuła, jabłynia-siemiarynka, kałonapadobnaja jabłynia, śliva. Ja vielmi lubiła daču. U arecha złamałasia vializnaja halina… Pa našaj vulicy tanki chadzili, bo jana viadzie da šachty Butaŭki makiejeŭskaj… Nie było tam ukrainskich vojskaŭ, a daču 3 razy ŭskryvali… Abakrali. Radaści mała.

Voś i dumaju: kali atrymaju 10 tysiač za kvateru — pa-pieršaje, addam daŭhi. Ja ž zaraz nie mahu sabie ničoha dazvolić. Mnie na pracy kažuć: oj, vy kožny dzień u novym. Ale ž ja viedaju, što heta dobra zabytaje staroje. Voś tufli treba kupić — niama kudy padziecca, heta nieabchodnaść. A tak ničoha sabie nie kuplaju.

Što dalej budzie? Nie viedaju. Jakraz učora tolki pračytała, što spatrebicca 40 hod, kab raźminiravać usie pali danbaskija…

U 30-ja hady ŭkraincaŭ siemjami vysialali z Danbasa, a na ich miesca siemjami zavozili hałotu… I voś vyrasła try pakaleńni. Jany ličać hetuju ziamlu svajoj. A mnie, prodki jakoj žyli tut 250 hod, vyjaŭlajecca, miesca tut užo niama. Danieck žyvie. Ale mnie zdajecca, što jon znachodzicca ŭ komie.

Uładzimir Rafiejenka: Majho Daniecka bolš niama

Uładzimir Rafiejenka — viadomy ŭkrainski ruskamoŭny piśmieńnik. Aŭtar adnaho z najlepšych va ŭsioj ukrainskaj litaratury hłybokaha i praniźlivaha ramana «Dołhota dniej» (2017 h., va ŭkrainskim pierakładzie «Dovhi časi»), u jakim havorka idzie jakraz pra padziei na Danbasie. Naradziŭsia i 45 hod pražyŭ u Daniecku, byŭ vymušany źjechać. U adnym ź intervju jon skazaŭ, što «pa darozie pamior i napisaŭ raman». Jon adziny z maich surazmoŭcaŭ, chto pahadziŭsia dać intervju nieananimna.

Uładzimir Rafiejenka.

Padrychtoŭka płatformy dla ŭvodu režymu «Navarosii» pačałasia jašče na pačatku 2000-ch. Ruski biznes skuplaŭ ŚMI ŭ rehijonie i aktyŭna vioŭ antyŭkrainskuju prapahandu. Ruskija siłaviki-«piensijaniery» masava pryjazdžali i ŭładkoŭvalisia na pracu ŭ siłavyja orhany, a pa atrymańni hramadzianstva — i ŭ orhany miascovaj ułady.

Nakolki ja pamiataju, takaja hramadskaja arhanizacyja, jak «DNR», była zarehistravanaja ŭ Daniecku hadoŭ za dziesiać da vajny. Uvohule, rabiłasia ŭsio mietadyčna, metanakiravana, pry poŭnym paturańni abo, mahčyma, u šerahu vypadkaŭ navat pry spryjańni pradstaŭnikoŭ tahačasnaj ukrainskaj ułady.

Što tyčycca viasny 2014, to było niekalki etapaŭ. Pieršy — prarasijskija mitynhi ŭ haradach Danbasa, na jakija zavozilisia ludzi na aŭtobusach z rastoŭskimi i inšymi rasijskimi numarami. Druhi — imhniennaja kapitulacyja miascovych siłavikoŭ pierad žmieńkaj sieparatystaŭ-arhanizataraŭ, bolšaja častka jakich źjaŭlałasia daŭno ŭkaranionymi kansiervami-ahientami ŭpłyvu. Treci, u rešcie rešt, bieśpieraškodny ŭvachod u Danieck bajevikoŭ Hirkina ź ciažkim uzbrajeńniem.

Ahulnaja situacyja charaktaryzavałasia niervovym ździŭleńniem, chistańniem, nierazumieńniem, što adbyvajecca i kudy my kocimsia. Viedaju, što niekatoryja pradstaŭniki miascovaj intelihiencyi, u tym liku i ŭniviersiteckaj, pryniali prychod ruskaj viasny z entuzijazmam.

Ale ŭ cełym, ščyra kažučy, my nie razumieli, što adbyvajecca. Pamiatajecca, miesiacy za dva da ŭvachodu bajevikoŭ Hirkina ŭ Danieck sabralisia my vuzkim kołam siabroŭ i ŭvieś viečar havaryli, sprabujučy zrazumieć, kudy, ułasna, niasie nas rok padziej. Čamu nie ŭvodziacca ŭ horad vojski, čamu sieparatystam dajuć mahčymaść zajmać administracyjnyja budynki, čamu miascovyja milicyja i SBU faktyčna abaraniajuć bandytaŭ. Nu jasna, ničoha my zrazumieć nie zmahli, i našy razmovy nie ŭ stanie byli źmianić situacyju, jakaja imkliva paharšałasia.

Zaraz nikoha z tych, chto siadzieŭ tady sa mnoj za adnym stałom, u Daniecku niama. I, dumaju, užo nie budzie nikoli. Navat kali Danbas znoŭ stanie ŭkrainskim. Raźjechalisia ludzi, chto kudy. Nie sabrać bolš.

I tak, pamiataju vyrazna: ja nie vieryŭ, što Danieck zdaduć, až da taho momantu, kali sa zvanicy Praabraženskaha sabora nie ŭbačyŭ, jak akupanty Hirkina zajmajuć centr horada.

U tuju niadzielu, kali ja ŭbačyŭ bajevikoŭ Hirkina ŭ centry, ja zrazumieŭ, što punkt nieviartańnia projdzieny. Spadziavacca bolš niama na što, i treba źjazdžać. A vypadak, jaki mianie adnaznačna pierakanaŭ u tym, što heta nieabchodna budzie zrabić, adbyŭsia paŭtara miesiacami raniej.

Ja byŭ zvanarom u Śviata-Praabraženskim sabory. Pierad akcyjaj, jakuju paźniej nazvali «hudok Achmietava» (zaklik u adzin ź dzion u dvanaccać hadzin dnia hudzieć zavadskim hudkom, sihnalić aŭtamabilistam i hetak dalej uvohule ŭsim, chto za adzinuju Ukrainu) mnie patelefanavali z sabora i spytali, ci zmahu ja vieści zvon u hety dzień i ŭ hety čas. Ja adkazaŭ, što zmahu. A ad Śviata-Praabraženskaha sabora da zaniataj na toj užo momant sieparatystami abłasnoj administracyi — mietraŭ trysta. Litaralna praz darohu.

Sa mnoj zvanili jašče niekalki čałaviek na dabravieście i polijelejnych. A ja, uvohule, vioŭ zvon na zazvonnych zvanach. Nas dabrasłavili zvanić chvilin piatnaccać, dakładna nie pamiataju. Ale paśpieli my adzvanić chvilin piać ci siem. Ja stajaŭ i zvaniŭ, abliččam da horada, i ŭ niejki momant ubačyŭ, jak ad administracyi da sabora pabiehli ludzi ź bitami. Niechta ŭ bałakłavach, niechta bieź ich. Čałaviek dziesiać-dvanaccać. Ja kryknuŭ svaim zvanaram, kab jany ŭciakali. A sam zastaŭsia zaviazvać zvany. Kali ich nie «padviazać», nie zamacavać viaroŭki, to viecier moža pabić jubki zvanoŭ.

Na pieršym paviersie ŭ hety čas užo pačałasia bojka. Bandytaŭ, što prybiehli, sustreła niešmatlikaja achova sabora i redkija ŭ hety čas dnia prychadžanie — babulki, dziadki. Uvohule, uražańnie zastałosia mocnaje i adnaznačnaje. I adna z hałoŭnych dumak u toj dzień była takaja: «Ź ludźmi, jakija zdolnyja ź bitami ŭryvacca ŭ carkvu, ja ŭ adnym horadzie žyć nie zmahu».

Tamu adrazu paśla taho, jak 5 lipienia 2014 hirkincy ŭvajšli ŭ horad, ja, pakinuŭšy siamju, vyjechaŭ u Kijeŭ. Było heta 12 lipienia. Pakinuŭ tamu, što jechać nam uvohule nie było kudy. Ni dobrych znajomych, ni siabroŭ ułasna ŭ Kijevie ŭ nas nie było. Nichto nas nie čakaŭ. Dy i z hrašyma niejak nie husta było. Tak što ja pavinien byŭ spačatku vyjechać adzin i pasprabavać u samyja karotkija terminy znajści mahčymaść dla pryjezdu siamji.

Matyvacyja dla majho adjezdu, jak i dla adjezdu maich siabroŭ, samaja prostaja. Kali b chto-niebudź z nas tam zastaŭsia, jaho b užo nie było ŭ žyvych.

Ni našy praŭkrainskija pierakanańni, ni realnaja praktyka žyćcia, ni zdarovy sens nie zmahli b źmirycca ź ciemraj «ruskaha śvietu», jaki i da siońnia tam pažyraje sam siabie. Ja adjazdžaŭ adnym z samych apošnich z majho koła. Adjazdžaŭ ź ciažaram i bolem. I naŭrad ci kaliści viarnusia.

Što rabiła ŭ hety čas ułada, kaho i da čaho jana zaklikała, nie zusim dobra pamiataju. Adno pamiataju jasna: dapamohi čakać nie było adkul.

Uziaŭ dźvie sumki i źjechaŭ u Kijeŭ.

Adziny znajomy, jaki ŭ mianie tady byŭ tam (litaraturny krytyk Juryj Vaładarski, da hetaha my bačylisia adzin raz u žyćci), dazvoliŭ 2 tydni pažyć u jaho kvatery, pakul jon adsutničaje. Dalaraŭ dźvieście było ŭ maim kašalku, u torbach — letnija rečy. Jak ja moh padrychtavacca da vajny z Rasijaj? Dy nijak, pa sutnaści. Mnie ŭ hałavu nie mahła pryjści dumka, što heta zdarycca ŭ maim žyćci. Kvateru my addali ludziam, u jakich snaradam razburyła dom. I dahetul jany tam žyvuć. Nikoli kapiejki my ź ich nie ŭziali i nie voźmiem. Majomaść tam usia zastałosia. Jak i, samaje hałoŭnaje, kudy mnie jaje vieźci? Navat kali b heta było mahčyma. I pa hety dzień žyviem, pa sutnaści, u čužym domie daloka za miežami Kijeva z łaski našych kijeŭskich siabroŭ — Andreja Bondara i Safii Andruchovič.

Za ŭvieś čas svajho pražyvańnia tut ja nie atrymaŭ ni kapiejki hrošaj ad dziaržavy. Stałaj pracy niama. Pišu, redahuju, čytaju lekcyi. Naohuł, ad dziaržavy pierasialency, viadoma, atrymlivajuć dapamohu. Inšaja sprava, što jana nastolki simvaličnaja, što surjozna raźličvać na jaje nie davodzicca.

Kolki ludziej, stolki i losaŭ, i zusim roznych historyj. Ni mahčymaści takoj, ni maralnaha prava abahulniać ja nie maju. Kožny prymaŭ rašeńnie pa svaich siłach, pa svajoj voli, pa svaich časam vielmi niaprostych abstavinach. Mnohija ludzi, jakija horača chacieli b źjechać adtul, nie mohuć dazvolić sabie hetaha. Mnohija, jakija źjechali ŭ Ukrainu ź pieršaj chvalaj, jak ja, nie zmahli vyžyć, znajści pracu, i vymušanyja byli viarnucca. Ale tak, tyja, chto moža sabie dazvolić, toj źjazdžaje adtul, bo budučyni tam niama i ŭ ciapierašnim «prarasiejskim» farmacie być nie moža.

Navat kali b ja zachacieŭ zaraz viarnucca i viarnuŭsia b tudy, naŭrad ci doŭha zastavaŭsia b cełym i zdarovym. Maja praŭkrainskaja pazicyja i pohlad na «ruski śviet» zanadta dobra viadomyja. Ja nikoli ich nie chavaŭ. U danieckich ŚMI pra mianie pišuć jak pra «zdradnika DNR». Ale naohuł pytańnie vielmi dziŭnaje. Razumiejecie, niama kudy viartacca. Heta značyć, zusim. Taho Daniecka, jaki byŭ da vajny, jaki ja viedaŭ i lubiŭ, užo niama i jaho nikoli bolš nie budzie. Dziakuj Rasii. Tak što, kali b ja zachacieŭ viarnucca, mnie spatrebiŭsia b nie bilet na ciahnik, a mašyna času. A heta ŭžo niešta z vobłaści fantastyki.

Ja ŭpeŭnieny, što DNR i ŁNR źniknuć. Absalutna miortvanarodžanyja struktury. Fejkavyja abjadnańni, jakija isnujuć vyklučna jak avatary rasijskaj vajennaj i prapahandysckaj mašyny. Ale što budzie tam dalej, u jakim tempie i jak mienavita stanuć raźvivacca pracesy, ja, viadoma, viedać nie mahu. I, pa sutnaści,

mnie plavać na DNR i ŁNR, jak i na zdradnikaŭ Ukrainy, jakija supracoŭničajuć z akupantami. A voś prostych ludziej, u lubym vypadku, mnie niejmavierna škada. Tych ludziej, jakija vymušanyja tam žyć i vyžyvać, sprabujučy zachavać choć niejkuju bačnaść zdarovaha sensu, sprabujučy zastavacca ludźmi.

Hutaryła Natałka Babina

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
PNSRČCPTSBND
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031