10-hadovaha chłopčyka, jakoha šukali ŭ Minsku, praz sutki znajšli ŭ Čyžoŭcy
10-hadovaha Daniiła Sakałoŭskaha, jaki źnik dniom 10 studzienia, znajšli ŭ čaćvier dniom u minskaj Čyžoŭcy, na vulicy Haładzieda. Z momantu źniknieńnia prajšli sutki.
Ludzi, jakija bačyli fota dziciaci na aryjenciroŭcy, paviedamili pra jaho pošukava-vyratavalnamu atradu «Anioł». Chłopčyka znajšli kala apteki na vuł. Haładzieda.
Da pošuku dziciaci ŭčora padklučylisia pošukava-vyratavalny atrad «Anioł», milicyja, svajaki i susiedzi. Adrazu baćki Daniiła abyšli handlovyja centry i kramy, u jakich jany časta byvajuć ź dziećmi: «Halilea», «Je-Sici» na vulicy Dzianisaŭskaj, kramy «Hipa» i «Jeŭraopt» u Łošycy. U minułym hodzie z Daniiłam užo zdaryłasia historyja, kali chłopčyk źnik na niekalki hadzin. Jon atrymaŭ dva bały, spałochaŭsia, što mama budzie jaho łajać, i padaŭsia hulać u «Je-Sici», tam školnika i znajšli.
U hety raz napiaredadni źniknieńnia ŭ škole vyjšaŭ kanflikt.
— Niešta jany tam nie padzialili, i syna abvinavacili ŭ tym, što ŭziaŭ čužych bonścikaŭ. Nichto jaho za ruku nie złaviŭ, ale tym nie mienš, — raspaviała mama Viera. — A moj muž, jaki ŭ hetaj ža škole pracuje nastaŭnikam, uziaŭ syna za ruku i skazaŭ: «Idzi, patelefanuj babuli i raskažy, što ty siońnia zrabiŭ». U ich z babulaj ciesnaja suviaź. Mabyć, Danik pakryŭdziŭsia… Adnakłaśniki kazali, što paśla hetaj razmovy syn płakaŭ na ŭroku, choć heta na jaho nie padobna.
