Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
16.11.2017 / 23:1514RusŁacBieł

Siamja minčukoŭ źjechała z horada i razvodzić małamutaŭ

Jon — były spartsmien, čempijon pa bodzibiłdynhu. Jana — haspadynia čajnaj škoły. Šeść hadoŭ tamu Kirył i Taćciana Dubkovy vyrašyli, što karjera ŭ stalicy — heta nie toje, na što chočacca tracić žyćcio, i pierabralisia ŭ viosku Hornaja Ruta, za vosiem kiłamietraŭ ad Kareličaŭ. Ciapier ich ažno da listapada radujuć ružy za vaknom, a kampaniju ŭ chatnich spravach składajuć jezdavyja sabaki, paviedamlaje Źviazda.

Damy ŭ vioscy Hornaja Ruta stajać paasobku, jak chutary. Na palach jašče nie raśsiejaŭsia ranišni tuman. Zbočyŭšy z darohi, zaŭvažajem Taćcianu ŭ kampanii ščaniukoŭ. Tym usiaho tolki čatyry miesiacy, a ŭžo vymachali haspadyni da kalena. Zdalok možna padumać, što ź lesu vybiehła zhraja vaŭkoŭ.

— Byŭ u nas adzin vypadak. Susied na kani jechaŭ, a toj zaŭvažyŭ u pačatku vioski Umku. Staŭ na dyby i ledź nazad nie paskakaŭ, — raskazvaje siamja.

Paśla prabiežki ŭ ščaniukoŭ śniadanak. Usie čaćviora zabiahajuć u valjer, sadziacca ŭ radočak, byccam pieršakłaśniki, i ciarpliva čakajuć, pakul Kirył pa čarzie raskładzie porcyi. Ale jeści nichto nie pačynaje. I tolki paśla kamandy «možna» družna zaryvajucca nasami ŭ korm i hrukočuć miskami.

U kaminie patreskvajuć drovy. Na stale — svojskija chleb, tvarožny syr, vareńnie. I samarobnaja duchmianaja harbata — jabłyčnaja, z notkami čaboru i sasny. Taćciana i Kirył raskazvajuć, jak sustrelisia dziakujučy vioscy. A da hetaha ŭ kožnaha było svajo staličnaje žyćcio.

Kirył zajmaŭsia sportam — modnaj na toj čas atletyčnaj himnastykaj. U 1991 hodzie staŭ apošnim čempijonam Savieckaha Sajuza pa kulturyźmie. Vioŭ biźnies u hetaj śfiery — pradavaŭ spartyŭnaje charčavańnie, asnaščaŭ fitnies-centry trenažorami — i kiravaŭ Biełaruskaj fiederacyjaj bodzibiłdynha i fitniesu. A ŭ 2011-m sabraŭsia i pierajechaŭ u viosku.

— Što źmianiłasia? — zadumvajecca. — Žyćciovyja kaštoŭnaści. Dzieci — try dački — užo vyraśli, i ja padumaŭ: što ja jašče pavinien zrabić, kab nie było kryŭdna za pražytyja hady? Chaciełasia niečaha bolšaha, čym prosta tracić i zapasić. Choć ja daloka nie ahraryj, daŭno maryŭ pra ježu sa svajho aharoda i pryhožy sad z pładovymi drevami.

Taćciana ŭsio svajo dziacinstva pravodziła letnija kanikuły ŭ vioscy. Navat kali vybirała prafiesiju — pa pieršaj adukacyi jana nastaŭnik pačatkovych kłasaŭ, — dumała: jak zdorava — leta nie ŭ horadzie. A paśla z hałavoj pahłybiłasia ŭ rabotu. Bolš za čatyry hady žyła ŭ Maskvie: pracavała tam čajnym majstram, redaktaram knih, viała psichałahičnyja treninhi.

— Kali viarnułasia ŭ Biełaruś, było ŭžo adčuvańnie pierasyci sacyjalnymi dasiahnieńniami, — dzielicca Taćciana. — Ja kupiła domik u hłybincy na miažy ź Litvoj. Sapraŭdnaja hłuš. Miascovyja hladzieli na mianie jak na varjatku: maŭlaŭ, tak nie moža być, kab darosły zabiaśpiečany čałaviek vybraŭ les zamiest hipiermarkieta i piečku zamiest saŭny. Pražyŭšy tam praktyčna hod, ja znoŭ pryjechała ŭ Minsk i adkryła svaju spravu — u mianie była čajnaja škoła: ja viała cyrymonii, zapuściła internet-kramu.

Ale vyvučajučy kulturu Uschodu, usio bolš imknułasia da pryrody, raźmieranaha ładu žyćcia. Kab vieści biźnies, naniała pamočnikaŭ, a sama bolšuju častku času pravodziła ŭ tym damku na paŭnočnym zachadzie Biełarusi.

Paznajomiłasia para šeść hadoŭ tamu ŭ haściach u ahulnaj siabroŭki, jakaja žyvie ŭ vioscy niepadalok. Kiryłu tady zapała ŭ dušu i Taćciana, i hetaja miascovaść.

— Ja ŭbačyŭ duby, ručaj. Sieŭ na łaŭku, prysłuchaŭsia, udychnuŭ pavietra. Usio vakoł zahałasiła: «Tak, tak!» — uspaminaje jon. — Pryjechaŭ u Minsk — nie mahu. Tydzień vytrymaŭ i viarnuŭsia siudy. Kupiŭ dom i zastaŭsia.

A praz hod Taćciana pradała biźnies i pierajechała da jaho. «U vioscy my šmat historyj pra siabie čuli. Naprykład, što Kirył — pałkoŭnik KDB u adstaŭcy, a darožki da našaha doma vykładzieny čyrvonaj cehłaj», — śmiajucca.

Siamja pryznajecca: kali pierajechali, nie viedali za što chapacca. Uvahi patrabavaŭ i dom, i ŭčastak. Chatu Kirył abšyŭ i ŭciapliŭ. Zaniaŭsia ŭnutranym azdableńniem. Padłoha, pieč, łožki, kresły — usio zroblena svaimi rukami. Kali byŭ patrebny posud, Taćciana nalapiła talerak i kubkaŭ z hliny, nieabchodny firanki — asvoiła pečvark (šyćcio z abrezkaŭ tkaniny).

Małamuty źjavilisia adrazu paśla pierajezdu. Kiryłu byŭ patrebny kampańjon, kab zajmacca fizkulturaj, tamu vybar prypaŭ mienavita na hetu parodu. Spačatku zaviali Umku, paśla — Askańniu. A letam raźmierany ład žyćcia parušyli ščaniuki. Taćciana z uśmieškaj uspaminaje: paru apošnich miesiacaŭ, kali hadavali ŭsich dzieviaciarych, nahadvali niejki marafon.

Siamja časta prahulvajecca sa ščaniukami pa vioscy. U pieršyja miesiacy žyćcia sabakam treba paznajomicca ź jak maha bolšaj kolkaściu ludziej, hukaŭ, pachaŭ: heta važna dla ich adaptacyi. A ŭ darosłych małamutaŭ rehularnyja treniroŭki — prabiahajuć z Kiryłam ad troch da dziesiaci kiłamietraŭ. Uzimku na špacyr adpraŭlajucca štodnia: heta paroda abažaje maroznaje nadvorje.

Biehać u vupražy sabak pryvučajuć z malenstva. Na ščania nadziavajecca šlejka, kab jon da jaje pryvykaŭ. Potym pryviazvajecca lohki hruz — naprykład, biarvienca. Važna, kab sabaka ruchaŭsia ryśsiu. Prachodzić čas — i jon sam pačynaje vybiahać napierad. «A vy jaho chvalicie, — dadaje Kirył. — U našych sabak hałoŭny matyvatar biehčy — pachi źviaroŭ i mahčymaść sustreć novych ludziej. U małamutaŭ roznyja charaktary: Umka «irvie» sa dvara, a Askańnia — dadomu».

— Čamu ŭ spabornictvach nie ŭdzielničajecie?

— Sabakam heta nie patrebna. A ja svaje spartyŭnyja ambicyi ŭžo realizavaŭ.

Pa słovach haspadaroŭ, karmić małamutaŭ nie tak składana, jak zdajecca. Dzionnaja porcyja dla darosłaha sabaki — paŭkiło miasa (ci subpraduktaŭ), krupy i harodnina. U miesiac na charčavańnie adnaho hadavanca idzie kala sta rubloŭ.

— A susiedskich kurej nie kraduć?

— Było adnojčy. Ale navat dobra vychavany sabaka, kali jon hulaje biez nahladu čałavieka, moža nie ŭtrymacca ad hetaha — instynkty voźmuć vierch.

Darosłyja małamuty dapamahajuć i pa haspadarcy: pryciahvajuć biarviony, kamiani ŭ pokryŭkach. Niejak treba było zavieźci dadomu kryničnuju vadu, a džyp złamaŭsia. Kirył pahruziŭ bočki ŭ vielizarnyja sani, sprabavaŭ zrušyć sam — nie zmoh. Zaprehli Umku — jon lohka paciahnuŭ.

Małamuty, darečy, nie adzinyja žyvioły ŭ hetaj siamji. U domie razam z nami hrejucca małaja Nikol (sumieś taksy z karlikavym pinčaram), koška Marfa i kot Lis. Apošni navat nie źlez ź piečy, kab pavitacca: praspaŭ uvieś dzień.

— Jak dumajecie, čamu ludziej, jakija pierajazdžajuć z horada ŭ viosku, stanovicca ŭsio bolš?

— Mnie zdajecca, heta naturalnaja źjava, — ličyć Taćciana. — Hramadstva spažyŭcoŭ dajšło da piku, technałahičny śviet užo vyčarpaŭ svaju pryciahalnaść, i ludzi šukajuć štości sapraŭdnaje. Ja krychu zajzdrošču toj moładzi, jakaja prychodzić da hetych vysnoŭ rana. U ich jość mahčymaść i dom na pryrodzie pabudavać, i siamju tut stvaryć.

Natalla Łubnieŭskaja, Źviazda

Chočaš padzialicca važnaj infarmacyjaj
ananimna i kanfidencyjna?

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
PNSRČCPTSBND
12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031