Litoŭskija suteniory: Dla biełarusak praca prastytutkami ŭ Vilni była maraj
Dla maładych dziaŭčat ź Minska susiedniaja Litva ŭjaŭlałasia sapraŭdnym rajem: za niekalki dzion jany «zarablali» tam stolki, kolki na radzimie i ŭjavić sabie nie mahli. Biełaruski «zarabili» tysiačy jeŭra i, napeŭna, praciahvali b «zarablać», ale papalisia ŭ ruki palicyi, paviedamlaje delfi.lt.
Edhar i Iryna Sadoŭskija (Sadaŭskas). Fota: Domantas Pipas, DELFI
Blizkija dziaŭčat nie viedali, čym jany zajmalisia ŭ Vilni, pakolki źjazdžali jany z doma nienadoŭha: na niekalki dzion ci na tydzień, a pracavali tolki ŭ pracoŭnyja dni z 11 da 19. Usie vychodnyja pryśviačalisia siamji. Takija abstaviny stali viadomyja ŭ Vilenskim ŭčastkovym sudzie, jaki razhladaje spravu dziaŭčat. U spravie jość i abvinavačanyja muž i žonka — Edhar i Iryna Sadoŭskija (Sadaŭskas), jakija byli suteniorami. Iryna raniej taksama pracavała prastytutkaj i była pakaranaja za heta.
Sudździa Arunas Budrys vyznačyŭ, što muž i žonka zarabili na suteniorstvie nie mienš za 13 600 jeŭra. Sud pastanaviŭ kanfiskavać u ich hetyja hrošy. Akramia taho, Sadoŭski prysudžany da dvuch hadoŭ pazbaŭleńnia voli, a jaho žonka — da 1 hoda i 4 miesiacaŭ pazbaŭleńnia voli z adterminoŭkaj na 1,5 hoda, akramia taho, za 8 miesiacaŭ jana pavinna adpracavać 80 hadzin u balnicy, dziciačym domie abo inšaj ustanovie.
Sadoŭski prysudžany da realnaha termina, pakolki ŭžo byŭ asudžany ŭmoŭna, kali ździejśniŭ złačynstva. Zhodna z materyjałami spravy, muž i žonka z krasavika 2015 h. da 11 kastryčnika 2016 h. «pracavali» suteniorami troch dziaŭčat ź Biełarusi. Dziaŭčat jany znachodzili na sajtach u internecie. Dla dziaŭčat, jakija pracavali na Sadoŭskich, heta było maraj: za pracu ŭ Vilni jany zarablali dobryja hrošy. Znajści žyllo dla dziaŭčat nie składała prablem — u Vilni ciapier niamała kvater zdajuć na karotki čas. Uładalnikam kvater kazali, što dziaŭčyny pryjechali vučycca, ale pakolki pastupić nie atrymałasia, jany šukajuć pracu, potym znojduć pastajannaje žyllo. Klijentaŭ Sadoŭskija znachodzili pa abjavach u internecie. Za hadzinu klijenty płacili dziaŭčatam 80—100 jeŭra, za paŭhadziny — 60—70 jeŭra.
Adna ź dziaŭčat pryznałasia palicyjantam, što, pracujučy prastytutkaj, spadziavałasia znajści bahataha žanicha. I joj heta ŭdałosia, paźniej jana stała z adnym z mužčyn sustrakacca. Ci vyjšła jana zamuž, nie viadoma. Hrošy prastytutki dzialili z suteniorami napałovu. Sadoŭski svaju vinu pryznaŭ całkam, a jaho žonka — tolki častkova. Sadoŭski ŭ sudzie raspavioŭ, što žonka jamu dapamahała, kali jon musiŭ źjechać. «Tady ja pakidaŭ telefon žoncy i prasiŭ, kab jana pisała sms i adkazvała na telefanavańni», — skazaŭ jon.
***
Na telehram-kanał «Našaj Nivy» možna padpisacca tut.
