Znajści
Ałharytmičny łacinski varyjant
31.08.2017 / 11:5011RusŁacBieł

Kvietki zła — 150 hadoŭ sa śmierci Šarla Badlera

Siońnia spoŭniłasia 150 hadoŭ sa śmierci francuzskaha paeta Šarla Badlera. Voś jahony vierš «Padarožža» ŭ pierakładzie Andreja Chadanoviča.

Dla chłopcaŭ kraj ziamli — na hłobusie i mapie,
I ŭsia planeta im — vialikaje «chaču!»,
Dy vielizarny śviet, što mroim na kanapie,
Taki maleniečki — u pamiaci ŭvačču!

Adnojčy adpłyviem, by ŭ kruhaśvietnaj honcy,
U rytmie horkich chval, na dośviedzie płyŭca,
Spaznać, što akijan — nijaki nie biaskoncy,
A mora našych mar nia viedaje kanca.

Kahości honiać preč niaŭdziačnyja ajčyny,
Kamuści rodny dom abryd jašče chutčej,
A treci zabrydzie — pa ryfmu — da žančyny
I zhubicca na dnie Cyrceinych vačej.

Kab u jaje chlavie śvińnioj nia žyć da śmierci,
Lepš vyrvacca i płyć, praz buruny i ldy,
I pacałunkami piakielnych soncaŭ ścierci
Jaje chałodnych hub apošnija ślady.

Dy lepšyja za ŭsich — vandroŭniki biaz mety:
Pakul salony vir nie pieramiele ŭ hlej,
Płyvuć usio dalej, praź losy i suśviety,
I ŭ svoj apošni dzień jašče kryčać: «Dalej!»

Ich mary lohkija, by źmienlivyja chmary!
Jak špaha junaku, jak viecier karablu,
Im śnicca dziŭny kraj — za krajem našaj mary,
Bo na ziamli nichto nia bačyŭ ich ziamlu!

II

My krucimsia vaŭčkom, o žach, my skačam šaram,
Najavie i ŭva śnie, zaŭsiody, dzień pry dni
Cikavaść u hrudziach pałaje lutym žaram
I honić, jak Anioł śviaciły ŭvyšyni.

Varjackaja hulnia z ruchomaju mišeńniu,
Što moža być nidzie, a moža być paŭsiul.
Zdajecca, što nabiŭ nadziejami kišeni,
Źbiraŭ ich, idyjot, ale nabytku — nul.

Frehat dušy płyvie va Ŭtopiju. Na mačcie
Pilnuje vartavy, što ŭ kožny vieryć mif,
Hladzić za haryzont, kryčyć: «Ziamla! Pabačcie!
Bahaćcie! Ščaście! Raj!..» O, djabał! Heta ryf!

Ubačyš astravok i ŭjaviš Eldarada,
I — radaści da śloz, i — dziakuj, dobry los!
I tančyć usiu noč Fantazija da ŭpadu,
A z ranicy zirnieš — zvyčajny hoły ŭcios.

O, letucieńniki, skarmić by ich akułam!
Ci zakavać usich nadziejna ŭ łancuhi!
Usie Ameryki adkryjuć vam ahułam,
A potym pamiraj ad čornaje tuhi!

Voś tak stary žabrak sivuchi plašku prymie
I kročyć u pryton, bo śviečka na aknie,
I dumaje, što jon z patrycyjami ŭ Rymie,
I z vałacuhami śpić radasna ŭ łajnie.

III

Vandroŭcy mudryja! Jak šmat u ich skarboncy,
Jak šmat čytajecca ŭ hłybiniach ich vačej!
Raskazvajcie chutčej, jak miesiacy i soncy
Na tym baku ziamli harać jašče jarčej!

My chočam vandravać biaź vietraziaŭ i pary,
My prahniem uciačy z budzionnaje turmy!
Stvarycie ž krajavid u ramie našaj mary,
Dzie ŭ kožnaj farbie — my, i ŭ kožnym słovie — my!

Što bačyli vy, što?

IV

«Suzorji i zaćmieńni.
Pustelni i śniahi. Zatoki. Astravy.
Krušeńni karabloŭ. Viry. I tym nia mieniej,
I ŭsio-tki ad nudy ŭmirali… jak i vy.

Dy ŭviečary zachod pa-nad marskim abšaram
Punsovym koleram padśviečvaŭ harady,
I sercy prahnuli, pałajučy pažaram,
Nyrnuć za niebakraj, što vabiŭ z-pad vady.

Što značać harady, skulptury i pałacy
Na fonie charastva, što z abłačynaŭ tče
Zvyčajny vypadak, tytan niabiesnaj pracy?
Imhnieńnie, pačakaj! Čaho žadać jašče?

— Čym asałodaŭ bolš, tym bolšaje žadańnie,
Jano — mahutny dub, jaki raście ź ciabie,
I chutka da niabios halinami dastanie,
I chutka ŭsiu ziamlu kareńniem pradziaŭbie;

Raście, by kiparys, nia viedajučy stomy…
— Vam suveniraŭ? Voś dźvie treski z karabla,
A voś «Dziaviaty vał» — u vašyja albomy,
Bo vam milejšaje — što pryviazuć zdala.

— My bačyli pałac z pačvaraju na tronie,
Šmatrukich idałaŭ i z chobatam bahoŭ,
I stolki kamianioŭ kaštoŭnych u karonie,
Što ŭ vašych bahačoŭ mozh vyjdzie ź bierahoŭ;

Kaściumy, u jakich luby vam stanie luby;
Fakiraŭ, što źmiaju łaskajuć biez žudy;
Žančynaŭ, što sabie farbujuć nos i zuby…»

V

I što, i što jašče?

VI

«Dziciačyja hłuzdy!

Pra ŭsio raspaviali j hałoŭnaje zabyli:
Prajedzieš ceły śviet — abo zusim krychu,
Dy ŭsiudy nudny fars u staramodnym styli,
Niečałaviečaja kamedyja hrachu!

Žančyna — podłaja raba svajho kachanka,
Addanaja — sabie, nia mienš za inšych bab;
I jejny haspadar — ščaślivy, tolki z banka,
Śmiardziučy hnojny miech, svajoj rabyni rab;

Kat nad achviaraju ź jaje śmiajecca ranaŭ;
Parady-na-kryvi, kab chłus durnicy čoŭp;
Ułada, što ciače pa baradzie tyranaŭ,
I lubym bizunom razbeščany natoŭp;

Relihijaŭ (i ŭsie — jak našaja!) dźvie skryni,
I ŭsie viaduć u raj, a vynik — jak zaŭždy;
Śviatyja na ćvikach, by šluchi na piarynie,
I styhmy ź jazvami, by orhijaŭ ślady;

Pychlivy Čałaviek ad vybryka luboha
Pjanieje j molicca na svoj mizerny plon,
I ź biezdani kryčyć, biazdarny vučań Boha:
«Moj tvorca, moj dvajnik, praklon tabie, praklon!»

I mienšyja ślapcy, adbiŭšysia ad statku,
Razumnych baranoŭ, u letarhičny loch
Praz opijum viaduć svaju dušu-varjatku, —
Voś našaje ziamli adviečny kataloh!»

VII

Vandroŭnik, horki ŭrok prynosiać padarožžy.
Śviet sumny i mały, i ty — paŭsiul, zaŭždy! —
Ubačyš svoj ža tvar, spałochany j varožy,
Aazis vuścišy pamiž piaskoŭ nudy!

Dyk jechać abo nie? Pavier, nia ŭ tym pytańnie:
Patrebna jechać — jedź, zastaŭsia — i niachaj,
Dy pomni, uciakač, što Čas — paŭsiul nastanie,
Paŭsiul dastanie Čas i skaža: «pamiraj!»

Nia śpić, jak Viečny Žyd, suvory, jak apostał,
Čas — nierat, i ź jaho nivodny nie ŭciače!
A chtości nie biažyć, jamu i chaty ŭdostal,
Žyvie da sta hadoŭ i choča žyć jašče.

Ale ŭ apošni dzień duša nie pažadaje,
Kab vorah ciažki bot pastaviŭ na chrybiet!
Sarvisia i płyvi — da bierahoŭ Kitaja,
U vir, za dalahlad, u Indyju j Tybiet!

My adpłyviem u zmrok, ščaślivyja padletki,
Dzie java stanie snom, što pomnicca ledź-ledź.
Kab ruchacca z vadoj i ŭ bok pustoje kletki
Z apošniaje ładździ biaz rospačy hladzieć.

Ty čuješ, jak piajuć: «Siudy! Pa asałodu!
Na śviacie łotasaŭ zabudziecie ziamlu.
Kaštujcie radaści dazvolenaha płodu —
Sok łotasu, jaki — biaz pamiaci lublu!»

Junactva hałasy! Ci znojdzieš lepšy lek ty?
«Chutčej płyvi, bo tut — usie tvaje siabry!
Tut adpačnieš la noh kachanaje Elektry,
Što lubić jak siastra — i bolej ad siastry!»

VIII

O Śmierć, moj kapitan! Praz chvilu adpłyvajem!
Byvaj, abrydły śviet! Staŭ vietraź, kapitan!
Chaj čornaja vada za čornym niebakrajem,
Duša pałaje tak, što ŭspychnie akijan!

Aśmiahłych uratuj hajučaju atrutaj,
Tapielcam adčyni apošniaje žytło!
U Piekła abo ŭ Raj — usio adno! — zachutaj
U Nieviadomaje, bo inšaje — było!

Клас
0
Панылы сорам
0
Ха-ха
0
Ого
0
Сумна
0
Абуральна
0
Kab pakinuć kamientar, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera
Kab skarystacca kalendarom, kali łaska, aktyvujcie JavaScript u naładach svajho braŭziera