Arłoŭ, Karatkievič i Bykaŭ stali hierojami histaryčnych aniekdotaŭ
Unikalnuju knihu rychtuje słynny litaraturaznaŭca i daśledčyk Siarhiej Šapran. A «Mova Nanova» z łaskavaha dazvołu aŭtara pieršaj publikuje niekatoryja ŭryŭki.
Jak Uładzimir Arłoŭ staŭ prafiesijnym piśmieńnikam
Paśla vychadu pieršaj knihi i ŭstupleńnia ŭ Sajuz piśmieńnikaŭ Uładzimir Arłoŭ, zvolniŭšysia z redakcyi navapołackaj haziety «Chimik», syšoŭ na volny chleb. Adnak nieŭzabavie jaho razam z žonkaj zaprasili pozvaj u haradski adździeł milicyi, dzie im było pradjaŭlena abvinavačvańnie ŭ praviadzieńni ŭ kvatery… padpolnych abortaŭ. U jakaści dokazu kapitan milicyi pradstaviŭ pakazańni susiedziaŭ: «Viaduć nieludzimy ład žyćcia, razmaŭlajuć na biełaruskaj movie». A kab sucišyć aburanaha piśmieńnika, dadaŭ: «Cišej, Arłoŭ! My ciabie ŭ luby momant možam pryščamić za darmajedstva».
Adnak Arłoŭ byŭ hatovy da takoha pavarotu padziej i jašče raniej vypisaŭ z zakanadaŭstva artykuł, u jakim było zapisana, što siabry tvorčych sajuzaŭ majuć prava zakonna znachodzicca na samastojnaj tvorčaj pracy i nie ličacca pry hetym darmajedami. Heta dla kapitana akazałasia vialikim i niepryjemnym adkryćciom. Źmianiŭšysia z tvaru, jon abviaŭ i, paprasiŭšy vypisku na pamiać, pramoviŭ: «Svabodny».
Hetkim čynam sprava pra padpolnyja aborty była spyniena. Z taho momantu Uładzimir Arłoŭ i pačaŭ ličyć siabie prafiesijnym piśmieńnikam.
Karatkievič i kasmanaŭty
U 1985 hodzie ŭ Oršy prachodziŭ sieminar tvorčaj moładzi, na jakim siarod inšych vystupali partyjnyja i savieckija rabotniki, jakija pieraścierahali maładych litarataraŭ ad ideałahičnych i palityčnych pamyłak. I voś padčas sieminara małady piśmieńnik Uładzimir Arłoŭ zaŭvažyŭ, što ŭ svaim vystupie sakratar harkama partyi ni słova nie skazaŭ pra Uładzimira Karatkieviča, choć Oršu, u pieršuju čarhu, prasłavili nie dasiahnieńni ŭ sacyjalistyčnym spabornictvie, a kankretny čałaviek — apostał biełaruskaj kultury Uładzimir Karatkievič. I tamu Arłoŭ prapanavaŭ nazvać imiem Karatkieviča vulicu, na jakoj toj žyŭ. Partsakratar adreahavaŭ imhnienna: ideałahična heta budzie niapravilna, tamu što vulica taja nosić imia kasmanaŭtaŭ.
— Jak? Adrazu ŭsich kasmanaŭtaŭ?! — pacikaviŭsia Arłoŭ.
— Tak, usich adrazu.
— Jany što, usie naradzilisia ŭ Oršy ci žyli tut? — nie zdavaŭsia litaratar.
Adnak jaho apanient taksama mieŭ pačućcio humaru:
— Jany nad Oršaj pralatali…
Prajšoŭ čas, i aršanskaja vulica Kasmanaŭtaŭ atrymała imia Uładzimira Karatkieviča, a potym na joj źjaviŭsia i pomnik aŭtaru «Kałasoŭ pad siarpom tvaim» i «Dzikaha palavańnia karala Stacha».
Kantata dla ŭrada
Kampazitar Jaŭhien Hlebaŭ raspaviadaŭ, jak prymali adnojčy ŭ Pałacy sportu jaho «Leninskuju kantatu»:
— Šeść tysiač čałaviek, uvieś urad u łožy. A ŭ mianie ŭ partytury 8 litaŭraŭ, 2 vialikija barabany tam-tamy, dva chory, dva simfaničnyja arkiestry — ja-a-ak hramychnuli forte adrazu! Usie napałochana prycichli, a Mašeraŭ pytajecca:
— Jaŭhien Alaksandravič, čamu tak ahłušalna?
A ja jamu:
— Spracavaŭ moj vopyt pracy ŭ TIUHu: kali hučna pačynaje arkiestr, dzieci adrazu pierastajuć šumieć.
«Litaratura ŭ masy»
Vasil Bykaŭ raspaviadaŭ pra aktyŭnych arataraŭ, jakija jašče ŭ savieckija časy lubili pa linii biuro prapahandy litaratury «chadzić u masy». Tak adnojčy hrupa maskoŭskich piśmieńnikaŭ nakiravałasia ŭ Dom sastarełych. Vystupili — čytali vieršy i epičnyja ŭryŭki, pryčym kožny va ŭstupnym słovie nie praminuŭ raspavieści, jak jon lubiŭ baćkoŭ i rupiŭsia pra ich.
Zatym byŭ uračysty abied: čabarovaja harbata, blinčyki płavajuć u maśle, jak tyja kryhi padčas kryhachodu… Paśla abiedu da zadavolenych i lśnianych ad ježy inžynieraŭ čałaviečych dušaŭ padyšła babula i cicha paprasiła:
— Vy radziej da nas pryjazdžajcie.
— Čamu?! — ździŭlajucca hości.
— Paśla vas nas ceły tydzień piarłoŭkaj kormiać.
Uchilist Baradulin
Ryhor Baradulin uparciŭsia i nijak nie chacieŭ ustupać u Kamunistyčnuju partyju. Jak ni ahitavali, a ahitavali na samym vysokim uzroŭni. Užo napiaredadni svajho 50-hodździa Baradulin vyrašyŭ adkazać niapeŭna:
— Voś kali piaćdziasiat budzie, tady j padumaju.
Adnak kali dzień naradžeńnia prajšoŭ, jubilar znoŭ znajšoŭ, jak admovicca:
— Niejak niajomka ŭ piaćdziasiat hadoŭ ustupać — heta ž dyskredytuje samu partyju!
Karektura za podpisam Broŭki
Valancin Taras, paet i pierakładčyk, pryhadvaŭ, što kali pracavaŭ u haziecie «Źviazda», adnojčy ŭziaŭsia pravić vieršy Pietrusia Broŭki, što išli ŭ čarhovy numar. Broŭka addaŭ vieršy niepasredna hałoŭnamu redaktaru, toj — adkaznamu sakrataru «Źviazdy» Ničyparu Paškieviču, jaki, nieadkładna pastaviŭšy ich na pałasu, skazaŭ Tarasu:
— Vyčytaj karekturu zaviazi pałasu Piatru Uścinaviču. Jon adpačyvaje ŭ Karališčavičach.
Pračytaŭšy vieršy adzin raz, druhi i treci, Taras uziaŭ samapisku i pačaŭ pravić, pryčym pravić rašuča i advažna. Paškieviču pravak nie pakazaŭ, bo byŭ pierakanany, što ciapier vieršy «zajhrali».
Pryjazdžaje ŭ Karališčavičy. Broŭka, tolki pačaŭšy čytać, cicha i złaviesna pytajecca:
— Što heta takoje? Chto heta tut nakremzaŭ?
Taras u adkaz:
— Čamu «nakremzaŭ»? Heta — praŭki… Ja chacieŭ… Bačycie…
— Ja ŭsio baču, nie ślapy! — Ad hnievu Broŭka pačyrvanieŭ. — Tamu i pytajusia, chto heta zrabiŭ? Vy?
— Ja…
— A chto Vam dazvoliŭ? Ja pytajusia, chto Vam dazvoliŭ, małady čałaviek? Heta što, Vašy vieršy? Tut ža napisana vo, uviersie — «Piatruś Broŭka»!
— Ja chacieŭ, kab było lepš. Mnie zdavałasia…
— I słuchać nie žadaju, što Vam zdavałasia! Vy nie majecie nijakaha prava pierarablać maje vieršy! Navat kali jany kiepskija! Ja i sam nie invalid.
— Ale, Piatro Uścinavič, — navažyŭsia zapiarečyć Taras, — pahladzicie, tak ža lepš!
— Usie Vašy praŭki ja zakreślivaju! Bo heta pisaŭ nie ja, a Vy. Niachaj budzie horš, ale majo, razumiejecie? A lepš za mianie Vy ŭžo sami pišycie, dobra?..
I, staranna zatušavaŭšy asadkaj usie kramzoli Tarasa, napisaŭ unizie pałasy: «Čytaŭ Piatruś Broŭka».
Pravioŭšy hościa da dźviarej, Piotr Uścinavič raptam abniaŭ taho za plečy, zirnuŭ u vočy i šapnuŭ na vucha:
— Nie raskazvajcie ničoha redaktaru, bo Vam dastaniecca na arechi. Ja ŭsio-tki Piatruś Broŭka. A lepš za mianie, paŭtaraju, pišycie sami!
…Apošni raz Taras bačyŭ Broŭku za miesiac da śmierci: Piotr Uścinavič špacyravaŭ z kijočkam pa alei, słabieńki, sivieńki, źniamožany dziadok. Taras paviedamiŭ, što pierakładaje adzin jahony vierš na rasiejskuju movu.
— Tolki pakińcie ŭ svaim pierakładzie što-niebudź i ad mianie samoha, — uśmichnuŭsia Broŭka. — Bo inačaj nie padpišu karektury.