Jak biełarus abuŭ u sandali chitruju anłajn-kramu —łajfchak
Čytač «Našaj Nivy» dasłaŭ u redakcyju list ź cikavym łajfchakam.
Voś jak jon apisvaje svaju historyju.
«Nie chacieŭ chadzić pa kramach, dy treba było kupić na leta sandali, — piša čytač. — Jak zrabić? Źviarnuŭsia da papularnaj u stalicy anłajn-kramy. Heta kali ty praź internet abiraješ sabie reč, a paśla pryjazdžaješ na miesca vydačy, adkul zabiraješ. Zručna, što napierad možna bačyć madelny šerah, i ceny nižejšyja, čym u kankurentaŭ z kłasičnaj madellu prodažaŭ. Pad siabie sandali znajšoŭ chutka — i dyzajn ničoha, i na źnižcy 50%! A kali zamaŭlaješ ciaham 10 chvilin na sajcie, to skidajuć i jašče 10%. Atrymlivajecca, što kančatkovaja cana na maje sandali skłała trochi bolej za 31 rubiel. Ale taki niuans — dla ŭsich zamovaŭ mienš za 35 rubloŭ (a biez toj źnižki na 10% jany i byli akurat 35, darečy) prymierka na miescy vydačy płatnaja — 8 rubloŭ. Biaspłatna zabrać možna, ale nie daduć pamierać. Atrymlivajecca, było try varyjanty — abo admovicca ad druhoj źnižki na 10% i kupić za 35 rubloŭ, abo ŭziać biez prymierki ŭślapuju, abo addać amal 40 rubloŭ z ulikam «źnižki» i pierapłacić.
I što zrabiŭ naš čytač, kab jaho nie abuli na tyja 8 rubloŭ?
Jon zrabiŭ papiaredniuju zamovu dźviuch adnolkavych par — adnu z prymierkaj, druhuju biez.
Pryjechaŭšy, jon pamieraŭ paru za 40 rubloŭ — usio akazałasia dobra — i skazaŭ, što jaje brać nie budzie. Ale voś tuju, maŭlaŭ, (jakaja biez prymierki) ja vaźmu.
Mieniedžary tolki raźviali rukami i pradali sandali za 31 rubiel.